90-letni kardynał Joseph Zen, a także pięć innych osób, w tym prawniczka, była posłanka oraz piosenkarka, zostali uznani przez sąd w Hongkongu za winnych w sprawie prowadzonego przez nich funduszu pomocy uczestnikom antyrządowych protestów. Sędziowie wymierzyli kary grzywny w wysokości od 2,5 do 4 tysięcy dolarów hongkońskich.
Przed sądem stanęli w piątek kardynał Zen, prawniczka Margaret Ng, była posłanka Cyd Ho, kulturoznawca Hui Po-keung, piosenkarka Denise Ho oraz sekretarz funduszu Sze Ching-wee. Oskarżono ich o prowadzenie bez rejestracji tzw. Funduszu Pomocy Humanitarnej 612, który pomagał finansowo aresztowanym uczestnikom protestów z 2019 roku.
Sąd wymierzył grzywny w wysokości 4 tys. dolarów hongkońskich (2,3 tys. zł) wszystkim oskarżonym, poza Sze, który będzie musiał zapłacić 2,5 tys. HKD (1,4 tys. zł) – przekazał portal Hong Kong Free Press.
Zen, Ng, Denise Ho, Cyd Ho i Hui zostali w maju aresztowani przez funkcjonariuszy bezpieczeństwa państwowego hongkońskiej policji pod innym zarzutem. Według mediów władze planowały oskarżyć ich o "spisek w celu zmowy z obcymi siłami". Później zostali oni zwolnieni za kaucją, a takiego zarzutu - jak dotąd - im nie postawiono.
Krytyk komunistycznych władz
Kardynał Zen jest głośnym krytykiem komunistycznych władz ChRL oraz zawartego przez Pekin i Watykan porozumienia w sprawie ordynacji biskupów. Stolica Apostolska wyrażała zaniepokojenie z powodu jego aresztowania w maju.
W ostatnich latach lojalna wobec Pekinu administracja Hongkongu nasiliła kampanię przeciwko ruchowi demokratycznemu, wykorzystując do tego przepisy bezpieczeństwa państwowego, narzucone miastu przez władze centralne ChRL. Większość wpływowych działaczy opozycyjnych skazano na więzienie lub oskarżono o przestępstwa, a inni wyjechali z miasta w obawie przed prześladowaniami.
Źródło: PAP