Wyrok w sprawie podżegania do dyskryminacji, jaki sąd niższej instancji nałożył na szefa holenderskiej Partii na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa, został uchylony w piątek przez sąd w Amsterdamie. W orzeczeniu utrzymano jednak w mocy wyrok w sprawie obrażania marokańskiej mniejszości w kraju.
Sąd w Amsterdamie uchylił wyrok sądu niższej instancji dotyczący podżegania do dyskryminacji i odrzucił decyzję o nałożeniu na Geerta Wildersa 5 tysięcy euro kary. Szef antymuzułmańskiej PVV został skazany w 2016 roku za "podburzanie do dyskryminacji" podczas partyjnego wiecu. Zapytał na nim swoich sympatyków, czy wolą "mniej czy więcej Marokańczyków" w Holandii. Gdy tłum odpowiedział "Mniej, mniej!", Wilders obiecał: "Zajmiemy się tym".
Geert Wilders odwołał się od tego wyroku. W piątek sąd uznał, że "zapłacił on już wysoką cenę za wygłaszanie przez lata swoich opinii". Sędzia Jan Maarten Reinking zastrzegł jednak, że obraźliwe komentarze Wildersa "mogą przyczyniać się do polaryzacji holenderskiego społeczeństwa".
- W naszym demokratycznym, pluralistycznym społeczeństwie szacunek dla innych, zwłaszcza dla grup mniejszościowych, ma ogromne znaczenie - dodał.
Polityk wzywa do ograniczenia imigracji z krajów muzułmańskich
Jak komentuje Reuters, sprawa Wildersa, który należy do najbardziej rozpoznawalnych przywódców skrajnej prawicy w Europie, była postrzegana jako przeciwstawienie prawa do wolności słowa prawu mniejszości etnicznych do ochrony przed dyskryminacją i nadużyciami. Holenderska konstytucja w pierwszym artykule zakazuje dyskryminacji z jakichkolwiek powodów.
Geert Wilders twierdził podczas procesów, że nie wzywał do przemocy, a liczba Marokańczyków w Holandii powinna zostać ograniczona zgodnie z obowiązującym prawem. Przewodniczący PVV uważa, że islam to "faszystowska ideologia" i wzywa do ograniczenia imigracji z krajów muzułmańskich, zamykania meczetów i zakazania Koranu. W związku z tym, że islamiści wielokrotnie grozili mu śmiercią, od 2004 roku korzysta z 24-godzinnej ochrony.
Partia na rzecz Wolności zajęła drugie miejsce w wyborach parlamentarnych w Holandii w 2017 roku. Jej notowania następnie na zmianę rosły i spadały. Teraz, na około sześć miesięcy przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi, sondaże wskazują, że PVV pozostałaby największym ugrupowaniem opozycyjnym - pisze Associated Press.
Źródło: PAP