Kryzys polityczny w Katalonii był głównym tematem pierwszego od wielu miesięcy spotkania premiera Hiszpanii Pedra Sancheza i szefa autonomicznego rządu Katalonii Quima Torry. Obaj politycy zadeklarowali zaangażowanie w rozwiązanie problemów regionu.
Po zakończeniu blisko dwugodzinnej rozmowy w Barcelonie obaj politycy zapewnili, że będą dążyć do jak najszybszego powołania zespołu negocjacyjnego służącego rozwiązaniu kryzysu politycznego w Katalonii.
Po spotkaniu z Torrą premier Sanchez powiedział dziennikarzom, że negocjacje z władzami Katalonii rozpoczną się prawdopodobnie jeszcze w lutym.
- Rozmowom dwustronnym będzie przewodniczyć minister polityki terytorialnej i służb publicznych Carolina Darias. Osobiście chciałbym poprowadzić inauguracyjną sesję przy tym stole dialogu - dodał Sanchez.
Torra: bez wypuszczenia na wolność katalońskich polityków zakończenie kryzysu będzie niemożliwe
Z kolei Quim Torra określił spotkanie jako "spokojne i serdeczne" i ujawnił, że w jego trakcie poprosił premiera Hiszpanii o odpowiedź na wcześniejszą prośbę dotyczącą wstrzymania przez Madryt "represji" wobec separatystów. Zaznaczył, że czeka na konkretne działania ze strony rządu Sancheza.
Torra podkreślił, że bez wypuszczenia na wolność katalońskich polityków i stworzenia możliwości powrotu bez sankcji separatystom ukrywającym się poza Hiszpanią zakończenie kryzysu politycznego będzie niemożliwe.
Pod koniec stycznia Sanchez zadeklarował, że w związku z ogłoszonym 29 stycznia przez Torrę rozwiązaniem parlamentu Katalonii i planowanymi tam "w bliskiej przyszłości" wyborami rząd Hiszpanii nie planuje rozpoczynać dwustronnych rozmów z władzami regionu. Pierwotnie miały one ruszyć w czwartek podczas wizyty Sancheza w Barcelonie.
Pierwsze spotkanie od wyroku skazującego separatystów
Sanchez i Torra spotkali się w czwartek po raz pierwszy po wyroku Sądu Najwyższego w Madrycie, który 14 października ubiegłego roku skazał dziewięciu regionalnych separatystów na 9-13 lat więzienia za organizację w 2017 roku referendum niepodległościowego w Katalonii. Krótko po ogłoszeniu wyroku wybuchły tam zamieszki, w których rannych zostało ponad 650 osób.
Autorka/Autor: pp/kg
Źródło: PAP