Hiszpania przyjmie migrantów, których nie chcą Włosi i Maltańczycy


Hiszpania przyjmie migrantów z pokładu Aquariusa, którym nie pozwoliły zejść na ląd Włochy i Malta. Jak poinformowały w poniedziałek służby prasowe nowego hiszpańskiego premiera Pedro Sancheza, "statek zawinie do portu w Walencji". Za tę decyzję podziękował premier Włoch.

"To nasz obowiązek pomóc uniknąć humanitarnej katastrofy i zaoferować bezpieczny port dla tych ludzi, stosując się do zobowiązań wynikających z praw człowieka" - napisało w krótkim komunikacie biuro hiszpańskiego premiera.

Wcześniej w poniedziałek minister obrony Hiszpanii Margarita Robles zarzuciła władzom Unii Europejskiej niechęć do przyjmowania migrantów. - Prawo międzynarodowe nakazuje chronić ludzkie życie. Zapis ten występuje w wielu dokumentach międzynarodowych, na przykład w Karcie Narodów Zjednoczonych - powiedziała Robles.

Na statku dzieci i kobiety w ciąży

Do decyzji hiszpańskiego rządu odniósł się premier Włoch Giuseppe Conte.

- Dziękuję władzom hiszpańskim za przyjęcie statku Aquarius. Poprosiliśmy Europę o gest solidarności i ten gest się pojawił - dodał premier.

W niedzielę Włochy odmówiły przyjęcia Aquariusa z 629 migrantami na pokładzie. Wcześniej rząd Giuseppe Contego poprosił o przyjęcie tej jednostki Maltę, ale La Valletta odmówiła. Na statku Aquarius należącym do organizacji pozarządowej SOS Mediterranee, na którym pływa personel z organizacji Lekarze bez Granic, jest 629 migrantów uratowanych w czasie sześciu operacji na Morzu Śródziemnym. Wśród nich jest 123 nieletnich, 11 dzieci i siedem kobiet w ciąży.

Przedstawiciel organizacji humanitarnej SOS Mediterranee Antoine Laurent przekazał we wtorek, że dopłynięcie do Walencji statku "Aquarius" z kilkuset migrantami na pokładzie to spore techniczne wyzwanie, które potrwa co najmniej dwa dni.

"Aquarius" obecnie znajduje się ok. 1,4 tys. km od Walencji. Według płynących na jednostce przedstawicieli Lekarzy bez Granic zapasy żywności oraz wody na statku mogą skończyć się już w poniedziałek w nocy.

"Chciałbym, żeby wszyscy poczuli się trochę Włochami"

Wicepremier i szef włoskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Matteo Salvini, który w niedzielę postanowił, że statek organizacji SOS Mediterranee nie zostanie wpuszczony do żadnego włoskiego portu, oświadczył, komentując decyzję władz Hiszpanii: - Podniesienie głosu, czego Włochy nie robiły od lat, opłaca się. Lider prawicowej Ligi zapytany na konferencji prasowej o to, czy nie uważa, że krok Hiszpanii jest "policzkiem dla Włoch", odparł: - Chciałbym dziesiątki takich policzków. - Jeśli rząd francuski, angielski, grecki, cypryjski czy fiński chciałyby nam pomóc, gotów jestem przyjmować policzki od rana do wieczora - dodał Salvini. - Chciałbym, aby Malta wzięła na siebie odpowiedzialność, żeby zaangażowały się Francja i Wielka Brytania. Chciałbym, żeby wszyscy poczuli się trochę Włochami - oświadczył szef MSW.

Migrantów więcej niż przed rokiem

Premier Malty Joseph Muscat ogłosił na Twitterze, że rząd wyśle na Aquariusa zaopatrzenie. Nie podał żadnych szczegółów tej operacji. Wcześniej informowano o kończących się powoli zapasach żywności dla ponad 600 migrantów na pokładzie statku.

Wkrótce po jej wystąpieniu do władz Malty i Włoch zaapelowała Komisja Europejska, prosząc o zapewnienie opieki migrantom ze statku. Hiszpania jest jednym z głównych kierunków napływu migrantów z Afryki do Europy. Większość z nich dostaje się na terytorium tego kraju, docierając przez Morze Śródziemne.

Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) szacuje, że w pierwszym kwartale tego roku przybyło w taki sposób do Hiszpanii 3345 migrantów, czyli o 38 proc. więcej w porównaniu do podobnego okresu w 2017 roku.

Autor: ptd/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: