Policja w Hiszpanii zatrzymała w środę 74-letniego emeryta, który miał stać za serią przesyłek z materiałami wybuchowymi rozesłanymi pod koniec ubiegłego roku do różnych instytucji, między innymi związanych z obronnością kraju. Jedna z przesyłek została skierowana do szefa hiszpańskiego rządu Pedro Sancheza.
Do zatrzymania mężczyzny doszło w mieście Miranda de Ebro, na północnym zachodzie Hiszpanii - podało MSW tego kraju. Źródła w hiszpańskich służbach sprecyzowały, że zatrzymany to emeryt, który jest jedynym podejrzanym w sprawie listów bomb.
Cytowani przez media śledczy od początku dochodzenia wskazywali na podobny wygląd przesyłek oraz "ten sam charakter pisma" na kopercie. Twierdzili, że wysłano je z terytorium Hiszpanii.
CZYTAJ WIĘCEJ: Seria przesyłek z materiałem wybuchowym w Hiszpanii. Rząd: wysłano je w terytorium kraju
Przesyłki trafiły między innymi do miejsc związanych z obronnością
Od 24 listopada, kiedy list bombę wysłano do premiera Sancheza, przesyłki z ładunkami wybuchowymi trafiły do ministerstwa obrony Hiszpanii, jednej z firm zbrojeniowych z Saragossy, do bazy wojskowej w Torrejon de Ardoz pod Madrytem, a także do ambasad USA i Ukrainy.
Podczas próby otwarcia przesyłki adresowanej do ambasadora Ukrainy w Madrycie Serhija Pohorelcewa doszło do eksplozji ładunku. Lekko ranny w rękę został pracownik placówki dyplomatycznej.
Źródło: PAP