Hiszpanie będą mogli wyjść z domu tylko do pracy lub po zakupy pierwszej potrzeby

Stan zagrożenia epidemicznego w Hiszpanii został zatwierdzony na sobotnim posiedzeniu Rady Ministrów. Premier Pedro Sanchez wyjaśnił, że decyzja ta ma związek z szybkim rozprzestrzenianiem się koronawirusa w kraju. W nocy z czwartku na piątek potwierdzono obecność COVID-19 w organizmie kolejnej minister w gabinecie Pedra Sancheza, a także u szefa prawicowej partii Vox, Santiago Abascala.

Według ostatnich danych ministerstwa zdrowia, przekazanych w sobotę przez RTVE, w Hiszpanii odnotowano prawie 6 tysięcy zakażonych koronawirusem, co oznacza wzrost o ponad 35 procent w ciągu niecałej doby. Liczba zmarłych zwiększyła się do 191.

Pod względem liczby zakażeń, Hiszpania jest piątym krajem na świecie (po Chinach, Włochach, Iranie i Korei Południowej).

"Wierzę, że uda nam się wspólnie pokonać tę chorobę"

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez powiedział w piątek w telewizyjnym przemówieniu, że poinformował już króla Filipa VI o nadzwyczajnym sobotnim posiedzeniu Rady Ministrów, podczas którego zapadła decyzja o wprowadzeniu na 15 dni stanu zagrożenia epidemicznego.

- Zagrożenie sanitarne i społeczne, jakiego obecnie doświadczamy, skłania nas do podjęcia nadzwyczajnych środków w celu zahamowania tej pandemii - powiedział Sanchez.

Wskazywał również, że "być może konieczne będzie wydłużenie tego okresu". Decyzję w tej sprawie podjąć będzie musiał Kongres Deputowanych (niższa izba parlamentu - red.) - przekazał.

Premier podkreślił, że Hiszpania "wkroczyła dopiero w pierwszą fazę" walki z koronawirusem. - Wierzę, że wspólnie, przestrzegając wytycznych sanitarnych (…), uda nam się wspólnie pokonać tę chorobę - stwierdził Sanchez.

Szef centrolewicowego rządu zapowiedział jednak, że nie należy z dużym optymizmem patrzeć w przyszłość, a walka z koronawirusem może potrwać kilka tygodni. - Nie jest wykluczone, że w przyszłym tygodniu będziemy mieć w naszym kraju 10 tysięcy zakażonych osób - powiedział.

Od poniedziałku w całej Hiszpanii mają być zamknięte wszystkie placówki oświatowe.

Co przewiduje rządowy dekret?

W związku ze stanem zagrożenia epidemicznego mieszkańcy Hiszpanii zostaną zobowiązani do pozostania w domach, z wyjątkiem konieczności wyjścia do pracy lub zrobienia zakupów "pierwszej potrzeby" w sklepach i aptekach. Pozwolenie na wyjście z domu będą mieć także osoby pomagające seniorom, nieletnim oraz niepełnosprawnym. Ograniczenia wejdą w życie w poniedziałek rano.

Ograniczeniu ulegnie też ruch pojazdów, a nieuzasadnione udawanie się do miejsc publicznych będzie karane. Z możliwości wyjścia z domu będą mogły korzystać także osoby udające się do banków lub firm ubezpieczeniowych.

Zamknięte zostaną m.in. placówki gastronomiczne, sklepy, które nie oferują produktów pierwszej potrzeby, a także placówki oświatowe i uczelnie wyższe.

W ciągu 15-dniowego stanu wyjątkowego krajowy minister spraw wewnętrznych będzie kontrolował działania całej policji, łącznie z oddziałami regionalnymi i autonomicznymi. Podobnie na całe państwo rozszerzona zostanie władza krajowych ministrów zdrowia i transportu. Tym samym przejmą oni uprawnienia przysługujące władzom regionalnym.

Decyzja o wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego zapadła w formie dekretu w trakcie trwającego kilka godzin sobotniego posiedzenia Rady Ministrów. Zostało ono zwołane w trybie nadzwyczajnym z powodu szybko rozszerzającej się w kraju pandemii.

W posiedzeniu nie brały udziału zakażone koronawirusem minister do spraw równouprawnienia Irene Montero, a także odpowiedzialna za resort polityki terytorialnej i służb publicznych Carolina Darias.

Krytykę ze strony mediów i opozycji wywołało pojawienie się na sobotnim posiedzeniu wicepremiera Pablo Iglesiasa, męża Irene Montero, który przerwał kwarantannę.

Hiszpańscy hierarchowie apelują do wiernych

W sobotę wiernych do uczestnictwa w niedzielnych mszach świętych za pośrednictwem radia i telewizji wezwała Konferencja Episkopatu Hiszpanii. Zaapelowała do katolików, aby współpracowali z władzami państwowymi i zastosowali się do zaleceń służb sanitarnych w sprawie przeciwdziałania pandemii COVID-19.

Biskupi wezwali hiszpańskich duchownych, aby zrezygnowali z organizowania powszechnych w okresie Wielkiego Postu procesji oraz aby dążyli do ograniczenia liczby wiernych na nabożeństwach.

Od piątku kilku hiszpańskich biskupów udzieliło wiernym w swoich diecezjach dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej mszy świętej, twierdząc, że absencja w świątyniach może pomóc w walce z szybko rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa w tym kraju.

W sobotę rano władze Sewilli, stolicy Andaluzji, na południu Hiszpanii, ogłosiły odwołanie w mieście kwietniowych uroczystości Wielkiego Tygodnia. Dzień wcześniej podobną decyzję podjęli samorządowcy z Alicante, na wschodzie Hiszpanii.

Przybywa polityków zakażonych koronawirusem

W Hiszpanii poszerza się grono polityków zakażonych koronawirusem. Drugą zakażoną koronawirusem minister w rządzie Pedra Sancheza jest szefowa resortu polityki terytorialnej i służb publicznych Carolina Darias. Podobnie jak pozostali członkowie centrolewicowego gabinetu poddała się ona badaniom na obecność COVID-19 w czwartek rano.

Badania zostały zlecone członkom rządu po tym, gdy w nocy ze środy na czwartek zakażenie koronawirusem zostało potwierdzone u innej minister, Irene Montero, szefowej resortu ds. równouprawnienia płci. Partner Montero, wicepremier Hiszpanii Pablo Iglesias, ogłosił, że w związku z zachorowaniem żony poddał się 14-dniowej kwarantannie.

"KORONAWIRUS. RAPORT". EKSPERCI ODPOWIADAJĄ W TVN24 NA WASZE PYTANIA

Wynik badania Montero skłonił też rodzinę królewską do wykonania w czwartek badań na obecność COVID-19, ponieważ szefowa resortu ds. równouprawnienia w ostatnich dniach spotkała się z królową Letycją.

W piątek rano biuro prasowe pałacu królewskiego potwierdziło, że badanie najbliższych członków rodziny króla Filipa VI dało wynik negatywny.

Do piątku zakażenie koronawirusem potwierdzono w przypadku trzech polityków partii Vox, w tym Abascala. Istnieje domniemanie, że podobnie jak zainfekowany sekretarz generalny Vox Javier Ortega Smith, Abascal nabawił się choroby podczas niedzielnego kongresu partii, który odbył się w niedzielę w Madrycie z udziałem 9 tysięcy osób.

Inną zakażoną COVID-19 polityk jest też Ana Pastor z centroprawicowej Partii Ludowej (PP), pełniąca funkcję wiceszefowej Kongresu Deputowanych, niższej izby parlamentu.

Aktualnie czytasz: Hiszpanie będą mogli wyjść z domu tylko do pracy lub po zakupy pierwszej potrzeby
Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
Czytaj także: