Bardziej skrupulatne przyglądanie się życiorysom polityków zaczęło się od rezygnacji 33-letniej posłanki opozycyjnej Partii Ludowej (PP) Noelii Nunez, która twierdziła, że posiada dyplom z prawa i administracji, co okazało się nieprawdą. Nunez zrezygnowała ze wszystkich zajmowanych stanowisk.
Tydzień później rezygnację musiał złożyć Jose Maria Angel Batalla, tym razem polityk rządzącej Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), który nadzorował odbudowę zniszczonych przez ubiegłoroczną powódź obszarów we Wspólnocie Walencji. Batalla utrzymywał w swoim CV, że w latach 80. otrzymał na Uniwersytecie w Walencji dyplom na kierunku, który na tej uczelni otwarto dużo później.
Ostatni przypadek oszustwa w życiorysie dotyczy Ignacio Herrery, byłego członka radykalnie prawicowej partii Vox. Regionalny polityk z Estremadury, odpowiedzialny za zarządzanie lasami i gruntami w tej położonej na zachodzie Hiszpanii wspólnocie autonomicznej, twierdził - podobnie jak Batalla - że uzyskał na Uniwersytecie CEU dyplom z marketingu w czasie, kiedy takiego kierunku jeszcze tam nie było.
Fałszowanie życiorysów, zawyżanie kwalifikacji
"Hiszpańscy politycy nie muszą mieć wyższego wykształcenia, by zasiadać w krajowym parlamencie, ale urzędnicy są narażeni na presję społeczną, aby pochwalić się dyplomami akademickimi, które podkreślają ich przydatność do pełnienia funkcji publicznych" - zauważył portal Politico.
Kontrowersje wokół życiorysów polityków nie są nowością w Hiszpanii. W 2018 roku ministra zdrowia w pierwszym rządzie Pedro Sancheza - Carmen Monton - złożyła rezygnację po tym, jak dziennikarze ujawnili, że duża część jej pracy magisterskiej była plagiatem. W tym czasie oskarżeń o oszustwa w swojej pracy doktorskiej nie uniknął też sam premier. Hiszpański rząd zdecydował się opublikować rozprawę Sancheza, by odeprzeć te zarzuty.
W materiale opublikowanym w sobotę na stronie hiszpańskiego publicznego nadawcy radiowo-telewizyjnego RTVE zauważono, że problem fałszowania życiorysów i nieuczciwego zawyżania kwalifikacji jest coraz częstszy, nie tylko wśród polityków.
- Kłamanie na temat dyplomu, kursu lub języka, którego się nie opanowało, ma nie tylko konsekwencje prawne czy związane z zatrudnieniem. Szkodzi także reputacji i własnemu rozwojowi zawodowemu - ocenił cytowany przez RTVE Julio Garcia, ekspert hiszpańskiej Fundacji Casa Verde.
Autorka/Autor: momo/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JJ Guillen