Puigdemont zapowiada powrót do kraju. Chce dalej walczyć o niepodległość Katalonii

- Niech będzie jasne, że moim celem jest dokończenie procesu niepodległościowego, który rozpoczęliśmy w październiku 2017 roku – powiedział nieformalny lider katalońskich separatystów Carles Puigdemont podczas wystąpienia we francuskim mieście Elne, około 30 kilometrów od granicy z Hiszpanią.

- Jeśli większość parlamentarna zaproponuje mi złożenie przysięgi jako lidera, tego dnia zakończę wygnanie, aby wziąć udział w sesji parlamentu – zapowiedział. Dodał, że zamierza wrócić, nawet jeśli sędzia na mocy przepisów o amnestii dla separatystów nie wycofa nakazu jego aresztowania.

W zeszłym tygodniu Kongres Deputowanych, niższa izba parlamentu Hiszpanii, przyjęła ustawę o amnestii, która obejmie katalońskich separatystów, w tym ich nieformalnego lidera Carlesa Puigdemonta.

Krótko po czwartkowej debacie politycy z kierowanej przez Puigdemonta partii Razem dla Katalonii (Junts) oraz innego ugrupowania secesjonistów, Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC), zapowiedzieli, że wymuszona na rządzie Pedro Sancheza ustawa o amnestii jest początkiem usamodzielniania się regionu.

Wśród proponowanych przez separatystów działań jest m.in. powtórzenie w przyszłości, za zgodą władz Hiszpanii, katalońskiego referendum niepodległościowego. Pomysł ten popiera aktualny premier regionu Pere Aragones.

Pomimo zakończonych porażką socjalistów (PSOE) wyborów parlamentarnych w lipcu ubiegłego roku kierujący tym ugrupowaniem Sanchez zdołał utrzymać się u władzy dzięki poparciu ugrupowań lewicy i separatystów z Kraju Basków i Katalonii. O wotum zaufania dla trzeciego gabinetu Sancheza przesądziło poparcie siedmiu posłów Junts, którym PSOE obiecała ustawę o amnestii.