Historia pewnej wiadomości. "Chciałem zrobić w konia rosyjską propagandę"

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Kiedy wtorkowym wieczorem użytkownicy Twittera zobaczyli wiadomość o treści #RussiaInvadedUkraine (Rosja zaatakowała Ukrainę), przesłaną z oficjalnego profilu ukraińskiego resortu spraw zagranicznych, w sieci zawrzało. Teraz okazuje się, że za komunikat odpowiada... białoruski student, a ministerstwo jedynie podało go dalej.

Hashtag #RussiaInvadedUkraine po raz pierwszy pojawił się we wtorek 27 sierpnia o godz. 21.14 naszego czasu. Wiadomość była jednak apelem, a nie relacją z frontu. Autor prosił: Potrzeba tysiąca retweetów, by wynieść #RussiainvadedUkraine" do światowych trendów Twittera.

Hashtag szybko zdobył sporą popularność, ale pewnie zginąłby w gąszczu innych informacji ze wschodu Ukrainy, gdyby nie to:

Wpis z hashtagiem #RussinvadedUkraine udostępniło bowiem ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i dodało od siebie #UkraineUnderAttack. Ta wieść obleciała internet lotem błyskawicy. Wyłączając słowa z internetowego slangu, w komunikacie ukraińskich dyplomatów pozostaje zdanie: Rosja zaatakowała Ukrainę. Przekażcie dalej.

Wielu użytkowników Twittera zrozumiało to jako informację ukraińskich władz o wybuchu tradycyjnej wojny. Pod tweetem zamieszczono ponad pół miliona komentarzy. Ukraina wróciła na czołówki światowych mediów.

Białoruski student

Teraz okazuje się, że twórcą hashtagu był białoruski student uniwersytetu w Baranowiczach imieniem Igor (nazwiska nie ujawnia). Prowadzi na Twitterze profil jako użytkownik @belamova i ma prawie 30 tys. obserwujących - dla białoruskiej sieci to bardzo dużo. Rozmawiali z nim dziennikarze opozycyjnego białoruskiego portalu belaruspartizan.org.

"Chciałem zrobić w konia rosyjską propagandę"

- Chciałem, żeby to określenie znalazło się w tzw. światowych trendach. Od dawna usiłują robić to w Rosji, promując takie hashtagi jak np. #savedonbasspeople, ale tworzą w tym celu tysiące fałszywych kont i wydają ogromne kwoty - powiedział Igor białoruskiemu portalowi. - Chciałem zrobić w konia rosyjską propagandę - zaznaczył.

- Udało mi się zwrócić uwagę tysięcy ludzi. O wtargnięciu Rosji na Ukrainę zaczął mówić cały świat - przyznaje z satysfakcją Igor. - Pomogłem, czym mogłem, bratniej Ukrainie - podkreślił student w rozmowie z belaruspartisan.org.

Jak pisze białoruski portal, Igor jest białoruskim aktywistą. W 2011 roku miał brać udział w tzw. "milczącej rewolucji" na Białorusi. KGB usiłowało prowadzić z z nim "pouczające rozmowy", ten jednak nagrał wszystko na dyktafon i wrzucił pogadanki do sieci. Stały się hitem nie tylko na Białorusi.

Autor: asz//ŁUD / Źródło: Belaruspartizan.org, Twitter.com

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: