Hillary Clinton odcięła się od swojego przyjaciela - producenta filmowego Harveya Weinsteina - oskarżanego o trwające latami molestowanie seksualne kobiet. Zapowiedziała, że na cele charytatywne przekaże pieniądze, którymi Weinstein wspierał przez lata kampanie jej i Billa Clintona.
Clinton była krytykowana, że zaraz po ujawnieniu zarzutów stawianych przeciwko producentowi nie zabrała głosu w obronie kobiet i nie odcięła się od niego.
W końcu wydała jednak oświadczenie, a potem udzieliła wywiadu telewizji CNN.
- Gdy usłyszałam, o co jest oskarżany, zrobiło mi się niedobrze. Byłam przerażona, bo tego, co mu się zarzuca, nie można tolerować pod żadnym względem - powiedziała była kandydatka Partii Demokratycznej na prezydenta.
Clinton tłumaczyła, że ci, którzy przerwali milczenie, mówią o "drugiej twarzy osoby, którą ona i wielu innych znało w przeszłości". Dodała jednak, że nazwałaby producenta filmowego swoim przyjacielem. - Wiele innych osób też by go tak nazwało - powiedziała. Dodała, że wielu polityków Partii Demokratycznej od dekad "ceni sobie jego pomoc i wsparcie".
Datki od Weinsteina na cele charytatywne
Clinton była pytana o pieniądze, jakimi Weinstein od lat wspierał kampanie jej i męża. Powiedziała, że nie jest możliwe ich zwrócenie, ale zapowiedziała, że może przelać je na cele charytatywne. - Inni ludzie mówią (...), że zamierzają przekazać je (pieniądze) na cele charytatywne i oczywiście to zrobię - oświadczyła. - Na cele charytatywne przekazuję każdego roku 10 procent moich dochodów.
Clinton powiedziała, że nie miała pojęcia o przypadkach molestowania kobiet przez Weinsteina. Dodała, że nie zna też nikogo, kto mógł o tym słyszeć. - Ale mogę mówić za siebie i sądzę, że także za wielu innych, którzy znali go głównie dzięki polityce.
Przyjaciel Clintonów
Telewizja CNN pisze, że Weinstein od dawna był kluczowym donatorem kampanii demokratycznych polityków, a w czasie ubiegłorocznego wyścigu prezydenckiego za oceanem - pomostem pomiędzy kampanią Clinton a bogatym światem gwiazd Hollywood.
Clintonowie uważani są za przyjaciół Weinsteina. W 2015 roku wynajęli dom po sąsiedzku w Hamptons w Nowym Jorku.
Zarzuty o molestowanie
Dziennik "New York Times" poinformował w czwartek, że Harvey Weinstein w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat molestował seksualnie aktorki, asystentki i inne pracownice swojej firmy. Jedną z jego ofiar miały być znane aktorki Ashley Judd, Angelina Jolie i Gwyneth Paltrow. Według gazety, co najmniej ośmiu kobietom producent zapłacił za milczenia.
65-latek wydał oświadczenie, w którym przeprosił za błędy, ale jednocześnie zapowiedział pozew sądowy przeciwko dziennikowi "New York Times".
Harvey Weinstein jest producentem ponad 300 filmów, (m.in. "Pulp Fiction", "Zakochany Szekspir", "Angielski pacjent", "Władca Pierścieni") i jednym z najpotężniejszych ludzi w Hollywood. Według wyliczeń "Daily Mail" podczas ceremonii rozdania Oscarów więcej osób dziękowało ze sceny Weinsteinowi niż Bogu.
Autor: pk/adso / Źródło: CNN, PAP