Hezbollah przegrał z siłami prozachodnimi


Prozachodni zwrot w Libanie. Przywódca bloku antysyryjskiego Saad Hariri ogłosił w nocy z niedzieli na poniedziałek zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Radykałowie z Hezbollahu na razie nie chcą przyznać się do porażki.

Hariri, który kieruje rządzącym sojuszem ugrupowań sunnickich "14 Marca", w swym wystąpieniu telewizyjnym złożył gratulacje Libanowi, demokracji i wolności.

Według należącej do Haririego stacji telewizyjnej Future TV zwycięzcy powinni uzyskać 70 miejsc w 128-miejscowym parlamencie. Przegrani zyskają 58 mandatów.

Hezbollah nie chce uznać przegranej

Porażkę poniósł blok ugrupowań prosyryjskich z szyicką radykalną partią Hezbollah na czele, a w koalicji z maronicką (chrześcijańską) partią Amal. Rzecznik Hezbollahu Hassan Fadlallah nie chciał uznać przegranej, podkreślając, że sytuacja stanie się jasna po uzyskaniu ostatecznych rezultatów głosowania.

Wybory odbyły się w niedzielę. Frekwencja była najwyższa od 20 lat i - jak poinformowało MSW w Bejrucie - wyniosła 54,08 proc. z około 3,2 mln uprawnionych.

Źródło: PAP