Policja na Hawajach prowadzi śledztwo w sprawie zwłok, jakie we wtorek po południu znaleziono w podwoziu samolotu linii United Airlines. Odkrycia dokonano po wylądowaniu maszyny.
Linie United Airlines informują o tragicznym odkryciu, jakiego we wtorek po południu dokonano wewnątrz jednego z należących do nich Boeingów. W podwoziu lecącej z Chicago do Kahului na Hawajach maszyny znaleziono zwłoki. Na ten moment nie wiadomo, kim była zmarła osoba. Nie jest też jasne, "jak i kiedy dostała się ona do wnęki nad kołem" - informują linie.
W przesłanym CNN oświadczeniu United Airlines dodają, że do wnęki w podwoziu, wewnątrz której znaleziono zwłoki, nie da się dotrzeć od środka samolotu. "Można się tam dostać wyłącznie od zewnątrz" - zaznaczają. Podkreślają też, że współpracują z lokalnymi organami ścigania, by wyjaśnić sprawę.
Śledztwo w sprawie zwłok w podwoziu
Dochodzenie prowadzi policja z Maui, wyspy, na której położone jest Kahului. Badane są okoliczności śmierci zmarłego. CNN zauważa, że ukrywanie się w wnęce podwozia to najczęstsza metoda podróży lotniczych "na gapę". Aż 80 proc. tego typu przypadków kończy się jednak śmiercią.
Stacja opisuje przypadki zmiażdżenia przez składające się koła osób ukrywających się w ten sposób. Przyczyną śmierci mogą być również ekstremalnie niski poziom tlenu czy bardzo niskie temperatury, jakie panują na wysokościach przelotowych.
ZOBACZ TEŻ: Lecieli z kurortu. "Była kula ognia i wybuch"
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock