Około 400 osób posiadających obywatelstwo brytyjskie walczy w Syrii w szeregach dżihadystów, a niektórzy mogli włączyć się w niedawną ofensywę w Iraku – oświadczył w Izbie Gmin brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague.
Wcześniejsze nieoficjalne doniesienia sugerowały, że takich osób może być od stu do tysiąca. To największy ochotniczy, zagraniczny kontyngent wśród dżihadystów. Ich ugrupowanie ISIL (Islamskie Państwo Iraku i Lewantu) chce ustanowienia islamskiego sunnickiego kalifatu we wschodniej Syrii oraz w północno-wschodnim i zachodnim Iraku. Jego liczebność ocenia się na ok. 10 tys. bojowników. Hague zaznaczył, że "osoby takie stanowią ryzyko w przypadku powrotu do Wielkiej Brytanii".
"Nic nowego"
- O tym, że około 400 obywateli brytyjskich walczy w Syrii, wiadomo od pewnego czasu. To, co jest w wypowiedzi Hague’a nowe, to to, że rząd łączy ich obecność z ostatnią ofensywą w Iraku, w czasie gdy ekstremistów oskarża się o masowe egzekucje na terenach przez nich kontrolowanych – skomentował wypowiedź Hague’a komentator telewizji ITV Chris Ship. Minister potwierdził też swoje wcześniejsze stanowisko, że Londyn nie ma w planach wojskowego zaangażowania się w Iraku, ale rozważa zwiększenie pomocy humanitarnej dla tego kraju.
Autor: db / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter