Przedstawiciele Rosji oświadczyli w poniedziałek przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (MTS), że ich zdaniem Ukraina nie przedstawiła żadnego nowego dowodu na wsparcie ze strony Moskwy dla separatystów w Donbasie.
Na przesłuchaniu w siedzibie MTS w Hadze przedstawiciel Rosji Dmitrij Łobacz podkreślił ponadto, że sędziowie MTS nie mają kompetencji w prowadzonej sprawie. - Pozew wniesiony przez Ukrainę powinien być oddalony ze względu na brak jurysdykcji - oświadczył Rosjanin cytowany przez agencję Reutera.
W styczniu 2017 roku Ukraina złożyła w MTS, głównym organie sądowym ONZ, pozew zarzucający Rosji m.in. łamanie międzynarodowej konwencji o zwalczaniu finansowania terroryzmu oraz konwencji w sprawie eliminacji wszelkich form dyskryminacji rasowej.
W kwietniu 2017 roku MTS wydał zarządzenie, w którym nie przychylił się do żądania strony ukraińskiej, by nakazać natychmiastowe kroki, które zapobiegłyby wspieraniu przez Rosję separatystycznej rebelii zbrojnej na wschodzie Ukrainy. Jak ocenił sąd, na ówczesnym etapie postępowania materiał dowodowy nie wystarczał do potwierdzenia tezy, iż rebelianci otrzymują pieniądze i broń z Rosji.
W poniedziałek strona rosyjska przed Trybunałem wyraziła opinię, że Ukraina od tamtego czasu "nie zaproponowała wystarczająco przekonujących dowodów, które mogłyby sprawić, by Trybunał zmienił zdanie".
Ukraiński pozew
Jako przykład aktu terroru z użyciem dostarczonej przez Rosję broni ukraiński pozew przytaczał zestrzelenie 17 lipca 2014 r. nad wschodnią Ukrainą malezyjskiego samolotu pasażerskiego, w którego szczątkach zginęło 298 osób. Łobacz w poniedziałek ponownie odrzucił ukraińskie oskarżenia. Podkreślił, że międzynarodowe śledztwo w tej sprawie - które, jak informował holenderski rząd, wskazało, iż Rosja jest odpowiedzialna za wysłanie na Ukrainę wyrzutni rakietowej, z której zestrzelono samolot - "nie wykazało, dlaczego maszyna została zestrzelona ani kto jest za to odpowiedzialny".
W swoim pozwie do MTS Kijów zarzucał Moskwie także dyskryminację rasową nierosyjskich grup ludności zaanektowanego przez Rosję Krymu, w szczególności Ukraińców i Tatarów. W kwietniu 2018 r. sędziowie MTS, odnosząc się do tych zarzutów, nakazali stronie rosyjskiej zapewnić dostęp ludności Krymu do edukacji w języku ukraińskim oraz umożliwić działalność Medżlisu (samorządu Tatarów krymskich).
Planowane na ten tydzień w MTS przesłuchania będą skupiać się tylko na kwestii jurysdykcji. Decyzja w tej sprawie ma zostać wydana pod koniec roku bieżącego lub na początku roku 2020.
W wydanym w kwietniu 2017 r. zarządzeniu MTS zobowiązał Rosję i Ukrainę do zastosowania tzw. środków tymczasowych w niektórych kwestiach będących przedmiotem sporu. Wydając taką decyzję, Trybunał, wbrew argumentom Rosji, uznał się za kompetentny do nakazania środków tymczasowych, domniemywając (choć nie jest to jednoznaczne) swoją jurysdykcję także w odniesieniu do całości sprawy wniesionej przez Ukrainę.
Autor: adso\kwoj / Źródło: PAP