W wyniku operacji przeprowadzonej we wtorek przez gruzińskie służby bezpieczeństwa w dwóch miejscowościach leżących w Wąwozie Pankisi na granicy z rosyjską Czeczenią zatrzymano trzy osoby podejrzane o związki z terrorystami - podały gruzińskie media.
Zatrzymani są podejrzewani o związki z Czeczenem Ahmadem Czatajewem, który został zabity 22 listopada podczas trwającej ponad 20 godzin operacji antyterrorystycznej w stolicy Gruzji, Tbilisi.
Czatajew został zidentyfikowany przez tureckie media jako organizator potrójnego ataku przeprowadzonego przez zamachowców samobójców wieczorem 28 czerwca 2016 roku na lotnisku Ataturka w Stambule. Śmierć poniosło wtedy 47 osób, a obrażenia odniosło ponad 160.
Według tureckiego dziennika "Hurriyet" Czatajew był szefem komórki tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) w Stambule.
Akcja z udziałem kilkudziesięciu policjantów
Cytowana przez portal Radia Swoboda ekspertka do spraw terroryzmu Nino Burczuladze twierdzi, że pomoc udzielana terrorystom przez zatrzymane we wtorek osoby polegała na zaopatrzeniu grupy Czatajewa w dużą ilość broni i amunicji. Uzbrojenie mogło być wykorzystane podczas wielogodzinnej walki w Tbilisi.
W ramach wtorkowej akcji, w której uczestniczyło około 60 funkcjonariuszy, przeszukano kilka domów, w jednym z nich skonfiskowano "znaczną ilość" broni.
Celem ataku - misje dyplomatyczne
Jak twierdzi portal Głosu Ameryki, dwie osoby podejrzane o związki z Czatajewem zatrzymano we wtorek również w Tbilisi.
Portal Echo Kawkaza informuje, że we wtorek gruzińskie służby bezpieczeństwa ujawniły kolejne szczegóły dotyczące grupy Czatajewa. Z dowodów zebranych podczas śledztwa, w tym nagrań dźwiękowych, wynika, że Czatajew wraz ze współpracownikami planowali przeprowadzić zamachy w Gruzji i Turcji - celem ataków miały być misje dyplomatyczne.
Autor: tmw//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Giorgi Balakhadze/Wikipedia (CC BY-SA 4.0)