Weszliśmy w nowy rok i nową dekadę, jednak nie widać realnych działań na rzecz klimatu. To musi się zmienić - mówiła w piątek w Lozannie Greta Thunberg. Szwedzka nastoletnia aktywistka manifestowała w szwajcarskim mieście na niespełna tydzień przed Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.
- Do światowych liderów i ludzi władzy: chciałbym wam powiedzieć, że nie widzieliście jeszcze wszystkiego. Nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Przekonacie się o tym - ostrzegła 17-letnia (3 stycznia obchodziła urodziny) Greta Thunberg w wystąpieniu w Lozannie w Szwajcarii. Według agencji Reutera, słuchało jej 10 tysięcy do aktywistów.
- Mamy nowy rok i właśnie otworzyliśmy nową dekadę. Jak dotąd nie widzieliśmy jakichkolwiek planów na realne działania na rzecz klimatu. To musi się zmienić - mówiła Szwedka.
Aktywiści przeszli w marszu ulicami miasta. W tłumie można było dostrzec napisy: "Jest późno, ale nie za późno" czy "Obudźcie się i poczujcie dym z płonących lasów" – czym nawiązano do trawiących Australię pożarów.
Protesty przed forum w Davos
Zmiany klimatu i ich destruktywny wpływ na środowisko będą głównymi problemami, z którymi będą musieli się zmierzyć uczestnicy Światowego Forum Gospodarczego w alpejskim resorcie Davos.
W tegorocznym forum, które odbędzie się od 21 do 24 stycznia pod hasłem "Partnerzy na rzecz zrównoważonego i spójnego świata", weźmie udział niemal 3 tys. osób ze 117 krajów, w tym 53 szefów państw lub rządów.
Swą obecność zapowiedzieli między innymi prezydent USA Donald Trump, kanclerz Niemiec Angela Merkel, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i brytyjski następca tronu książę Karol. Polskę będzie reprezentował prezydent Andrzej Duda.
Źródło: Reuters, PAP