Kolejna kobieta twierdzi, że George H.W. Bush, 41. prezydent USA, niewłaściwie się wobec niej zachował. Roslyn Corrigan oskarżyła Busha o złapanie za pośladki, kiedy pozowała z nim do zdjęcia.
Roslyn Corrigan jest szóstą kobietą, która oskarżyła 93-letniego Busha o niewłaściwe zachowanie w podobnych okolicznościach. - Moja pierwsza reakcja to było absolutne przerażanie - powiedziała. - Byłam naprawdę, naprawdę zażenowana. Byłam przecież dzieckiem - dodała.
Ręka na pośladkach
W rozmowie z magazynem "Time" Roslyn Corrigan powiedziała, że do niewłaściwego zachowania ze strony Busha doszło w 2003 roku na spotkaniu z oficerami w teksańskiej siedzibie CIA, w której pracował jej ojciec.
Kobieta powiedziała, że wszystko wydarzyło się w ostatniej chwili przed zrobieniem zdjęcia. Kiedy fotograf odliczał standardowo "jeden, dwa, trzy", Bush "przesunął rękę z pasa na jej pośladki i mocno je ścisnął". - To dlatego na zdjęciu mam otwarte usta - powiedziała Corrigan.
Bush miał wówczas 79 lat. - Nic nie powiedziałam. Co nastolatka ma mówić byłemu prezydentowi USA? Coś w stylu "Hej, gościu, nie powinieneś mnie tak dotykać"? - mówi Corrigan.
Rzecznik tłumaczy Busha
W październiku kilka kobiet opowiedziało mediom, że zostały niewłaściwie potraktowane przez Busha.
Rzecznik byłego prezydenta Jim McGrath przyznał, że Bush "czasami poklepywał kobiece pośladki w dobroduszny sposób" i "zwyczajnie nie miał na celu tego, by świadomie wyrządzić komuś krzywdę lub cierpienie i ponownie przeprasza każdego, kogo mógł urazić w czasie robienia fotografii".
McGrath oświadczył także, że od kiedy Bush korzysta z wózka inwalidzkiego, "jego ramiona opadają na niższą część pasa osób, z którymi robi sobie zdjęcie".
Autor: pk\mtom / Źródło: BBC News