Dowódca naczelny sił lądowych USA w Europie gen. Frederick Hodges poinformował we wtorek, że na początku 2017 r. ok. 4 tys. żołnierzy USA z pojazdami i sprzętem ma przybyć m.in. do Bremerhaven, skąd udadzą się dalej do Polski.
Hodges powiedział, że w styczniu północne Niemcy będą "logistyczną obrotnicą" przerzutu wojsk USA do Europy Środkowej i Wschodniej.
W komunikacie MON informowano, że amerykańska Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa (ABCT) będzie liczyła ok. 4 tys. żołnierzy. Oddziały z USA będą miały rotacje co dziewięć miesięcy. Jako pierwsza przyjedzie do Polski 3 Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa z 4 Dywizji Piechoty. Oddział stacjonuje na co dzień w Fort Carson w stanie Kolorado.
W ramach natowskiej operacji Atlantic Resolve żołnierze ci mają wzmocnić siły USA we wschodnich krajach NATO. - Celem jest zabezpieczenie pokoju w Europie i demonstracja siły wobec Rosji - powiedział gen. Hodges w Szkole Logistyki niemieckiej Bundeswehry w Osterholz-Scharmbeck (Dolna Saksonia), która - jak pisze agencja dpa - jest jednym z centralnych węzłów logistycznych tej operacji.
Szczegóły operacji
Żołnierze i sprzęt, który pojawi się w Polsce, a następnie również innych krajach regionu to amerykańska brygada pancerna, a dokładniej Pancerny Brygadowy Zespół Bojowy.
To najsilniej uzbrojona jednostka amerykańskiego wojska - jego pancerna pięść stanowiąca podstawę uderzenia bojowego na lądzie w razie konfliktów zbrojnych.
Hodges w czasie wizyty w Warszawie w listopadzie 2015 roku mówił, że US Army postanowiła z powrotem rozmieścić w Europie wyposażenie ciężkiej brygady. Sprzęt – łącznie ok. 1200 pojazdów - ma być przechowywany w Estonii, na Łotwie, Litwie, w Polsce, Rumunii, Bułgarii i Niemczech. Z 1200 pojazdów ok. 240 przypadnie na czołgi, bojowe wozy piechoty i artylerię. W Europie znajdą się ponadto pojazdy inżynieryjne i zaopatrzenia. Główna część sprzętu – ok. 600 wozów różnych typów – ma stacjonować w Polsce.
Cztery bataliony na Wschodzie
W Polsce ma też zostać ulokowane wyposażenie pododdziału dowodzenia i wsparcia. Dowódca brygady, odpowiedzialny za region od Bałtyku do Morza Czarnego, będzie stacjonował w różnych miejscach, zależnie od potrzeby.
Na początku listopada polskie MON poinformowało, że amerykańskie oddziały, które w 2017 r. przybędą do Polski, będą stacjonowały m.in. w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu.
Na szczycie NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. ustalono też, że Sojusz wyśle do Polski i państw bałtyckich cztery wielonarodowe batalionowe grupy bojowe.
Żołnierze batalionowych grup bojowych będą co kilka miesięcy podlegali rotacji. Oddziały te będą wielonarodowe, ale w każdym będzie tzw. państwo ramowe, czyli odpowiedzialne za wystawienie większości sił i dowodzenie całością. W Polsce państwem ramowym będą Stany Zjednoczone, na Litwie – Niemcy, na Łotwie – Kanada, a w Estonii – Wielka Brytania.
Prócz Amerykanów w skład batalionu w Polsce będą wchodzili żołnierze z Rumunii i Wielkiej Brytanii. Polska z kolei wyśle żołnierzy do batalionu na Łotwie oraz pododdział do Rumunii (NATO wzmacnia swoją obecność wojskową nie tylko w Polsce i krajach bałtyckich, lecz także na flance południowo-wschodniej).
Autor: kło/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Army