"Modele integracji, o jakich myślą, są różne"


Francja i Niemcy są znów gotowe, by napędzać integrację w Europie - pisze brytyjski dziennik "Financial Times" w komentarzu redakcyjnym, choć zaznacza, że modele integracji, za którymi opowiadają się te dwa kraje, są różne.

Gazeta zwraca uwagę, że prezydent Francji Emmanuel Macron wygrał tegoroczne wybory prezydenckie prezentując się jako orędownik europejskiej integracji. Z kolei kanclerz Niemiec Angela Merkel, która na czele CDU wygra zapewne wrześniowe wybory parlamentarne, wyraża poparcie dla takich inicjatyw zacieśniających europejską integrację jak Europejski Fundusz Walutowy do radzenia sobie z kryzysami, czy nawet wspólny minister gospodarki i finansów strefy euro.

Zdaniem "FT", po wyborach do Bundestagu nastąpi zgodny francusko-niemiecki krok ku głębszej integracji w UE. I stanie się tak bez względu na to, czy Merkel wygra. "Każdy nowy niemiecki rząd, jaki można sobie wyobrazić, chciałby znaleźć z Francją wspólne podejście w sprawach Europy" - pisze gazeta. "FT" ocenia, że "to dobra wiadomość dla UE, a zwłaszcza dla strefy euro". "Pozytywny wynik nie jest jednak zagwarantowany. O ile oboje przywódcy Francji i Niemiec wyrazili chęć głębszego integrowania się, modele integracji, o jakich myślą, są różne" - zaznacza gazeta. Tłumaczy, że Merkel oraz jej minister finansów Wolfgang Schaeuble opowiadają się za ponadnarodową kontrolą narodowych polityk gospodarczych i fiskalnych. Macron natomiast nawołuje do połączenia funduszy w formie budżetu strefy euro. "Większa dyscyplina kontra więcej wspólnych środków - czy te dwie wizje da się jakoś uzgodnić, to pytanie, na które odpowiedź zacznie przychodzić dopiero po niemieckich wyborach" - pisze "FT".

Kontekst krajowy

Zwraca też uwagę na kontekst krajowy - to, z kim Merkel będzie współtworzyć przyszły rząd w Berlinie, oraz ograniczenie pola manewru Macrona polityką wewnętrzną, a w szczególności tym, czy sukcesem zakończą się jego plany reformy rynku pracy i ograniczenia wysokiego bezrobocia. "FT" przestrzega, że droga ku ściślejszej integracji będzie wyboista, ale nie powinno to zniechęcać liderów Francji i Niemiec do podejmowania inicjatyw. I choć w przypadku nowej architektury strefy euro kompromis uznaje za nieosiągalny, to widzi inne obszary, gdzie podwójny europejski motor może przynieść sukcesy.

"Oboje partnerzy mogą się skupić na zakończeniu budowy unii bankowej i innych finansowych reformach, mogą także mocniej zobowiązać się do integracji w niegospodarczych obszarach, włączając w to obronność" - pisze "FT".

Apel

Apeluje, by Francja i Niemcy nie frustrowały się trudnościami z przekonaniem do swoich pomysłów innych krajów. "Merkel i Macron mogą zdecydować się przyspieszyć we dwoje, albo z paroma partnerami, którzy myślą tak samo" - przekonuje. Przewidując, że do wykonania jest trudna praca, "FT" podkreśla znaczenie zbieżności poglądów między Niemcami a Francją. "W przeszłości wszystkie postępy europejskiego projektu zaczynały się nieporozumieniami między dwoma wiodącymi państwami. Kiedy tylko uzgodniły one kompromis, nieodmiennie następowała integracja" - pisze "Financial Times".

Autor: mtom / Źródło: PAP