Dziadkowie, wujek i ciocia 2,5-letniego Emile'a zostali zwolnieni z aresztu bez postawienia im zarzutów - poinformowała francuska prokuratura. Śledczy informują o najnowszej hipotezie dotyczącej zaginięcia i śmierci dziecka.
Dziadkowie, wujek i ciocia zmarłego w 2023 roku 2,5-letniego Emile'a Soleil zostali zatrzymani we wtorek - pisze BBC. Przez dwa dni przebywali w areszcie, gdzie byli przesłuchiwani. W czwartek prokuratura z Aix-en-Provence poinformowała, że całą czwórkę wypuszczono tego dnia rano, bez postawienia im zarzutów. Prokurator Jean-Luc Blachon przekazał, że zwolniono ich po tym, jak odpowiedzieli na wszystkie zadane pytania. Zaznaczył jednak, że śledztwo skupione wokół rodziny nie jest jeszcze zamknięte. - Nadal jesteśmy zdeterminowani, aby ujawnić okoliczności śmierci Emile'a - powiedział prokurator, cytowany przez BBC.
Prokuratura o nowej hipotezie
2,5-letni Emile Soleil zaginął 8 lipca 2023 roku, podczas wakacyjnego pobytu u dziadków w Vernet w południowej Francji. Chłopiec miał bawić się na podwórku, a rodzina miała zorientować się, że zniknął, gdy chcieli zabrać go na wycieczkę. W poszukiwania Emile'a zaangażowały się setki osób - profesjonalne służby ratunkowe i ochotnicy. Mimo to nie przyniosły one skutku. Na szczątki dziecka natrafiono dopiero pod koniec marca 2024 roku w pobliżu wioski. Po roku - w marcu tego roku - śledczy powrócili w to miejsce, a w ostatni wtorek zatrzymali członków rodziny Emile'a, przeszukano także ich dom i skonfiskowano należący do nich samochód i przyczepę.
Prokurator Blachon przekazał w czwartek, że - według najnowszej hipotezy śledczych - szczątki i ubrania dziecka zostały przetransportowane na miejsce, w którym zostały odnalezione, na krótko przed tym, jak natknęła się na nie przypadkowa osoba. Badanie czaszki dziecka wykazało ślady "gwałtownego urazu twarzy". Według prokuratora to uprawdopodabnia teorię, że w zniknięcie i śmierć Emile'a zaangażowane były osoby trzecie. Do czwartku jedną z hipotez branych pod uwagę było to, że dziecko zabłądziło i upadło.
Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Gendarmerie nationale