Przedstawiciele francuskich władz oddają hołd zmarłemu byłemu prezydentowi Valery'emu Giscardowi d'Estaing. "Jego śmierć to żałoba dla narodu francuskiego" - oświadczył prezydent Emmanuel Macron. "Zmarł człowiek postępu i wolności" - stwierdził premier Jean Castex. Kondolencje z powodu śmierci Giscarda d'Estaing złożył także prezydent Polski Andrzej Duda.
Valery Giscard d'Estaing, prezydent Francji w latach 1974-1981, zmarł w nocy ze środy na czwartek w wyniku zakażenia koronawirusem i powikłań w układzie sercowo-naczyniowym.
"Republika jest w żałobie. Zaledwie około roku po śmierci Jacques'a Chiraca Francja opłakuje kolejną byłą głowę państwa" - przypomniał na swoich łamach dziennik "Le Figaro".
Premier Jean Castex przekazał w komunikacie prasowym, że Giscard d'Estaing został "wybrany, gdy Francja borykała się z poważnym kryzysem gospodarczym będącym skutkiem pierwszego kryzysu naftowego", ale prezydent był wówczas w stanie realizować solidarną politykę gospodarczą i społeczną. "Znacząco rozwinął konstrukcję europejską i międzynarodowe wpływy Francji, której historię naznaczył" – ocenił Castex. Jego "reformy społeczne pozostają aktualne w szczególności dla sytuacji kobiet i najmłodszych" - dodał szef francuskiego rządu.
"Służył Francji"
"Ten wielki sługa państwa był inspektorem finansów, merem, deputowanym Francji i Europy, ministrem, przewodniczącym władz regionu, członkiem Rady Konstytucyjnej, uczonym i prezydentem Republiki. W ten sposób pracował dla interesu ogólnego przez 65 lat, na wszystkich szczeblach. Służył Francji" - napisał w długim liście kondolencyjnym prezydent Emmanuel Macron.
Jak podkreślił, kierunki, które Valery Giscard d'Estaing nadał Francji, nadal wskazują, jak postępować. "Sługa państwa, polityk postępu i wolności, jego śmierć jest żałobą dla narodu francuskiego" - zaznaczył obecny szef państwa. "Valery Giscard d'Estaing, którego niezrównanymi przewodnikami byli Maupassant i Baudelaire, był również człowiekiem literatury. Autorem esejów, powieści i wspomnień, został wybrany do Akademii Francuskiej w 2003 roku i nigdy nie przestał pielęgnować miłości do naszego języka" - zauważył prezydent.
W czwartek wieczorem Macron zwróci się do narodu, aby oddać hołd zmarłemu byłemu prezydentowi Republiki. Macron przełożył z tego powodu zapowiadany wcześniej wywiad dla młodzieżowego serwisu Brut na temat pandemii i sytuacji kryzysowej w związku z ustawą o globalnym bezpieczeństwie i napiętej sytuacji we francuskiej policji.
Francja "straciła męża stanu"
"Z wielkim smutkiem" wiadomość o śmierci Giscarda d'Estaing przyjął były centroprawicowy prezydent Nicolas Sarkozy. Na Twitterze określił zmarłego jako człowieka, "który pracował całe życie, aby zacieśnić więzi z narodami europejskimi". "Poszukiwał i osiągnął sukces, unowocześniając życie polityczne, a swoją wielką inteligencję poświęcił analizie najbardziej złożonych zagadnień międzynarodowych" - wskazał Sarkozy.
Dla byłego socjalistycznego prezydenta Francois Hollande'a Francja "straciła męża stanu, który zdecydował się otworzyć na świat". Hollande oddał hołd Europejczykowi, który - jak to ujął - "nie zawsze był rozumiany", a "zmodernizował Francję". Przypomniał o reformach przeprowadzonych przez Giscarda d'Estaing, który również "przyczynił się do wzmocnienia francusko-niemieckiego tandemu, ustanowienia unii walutowej i otwarciu wspólnego rynku".
Przewodniczący Zgromadzenia Narodowego, izby niższej francuskiego parlamentu, Richard Ferrand uznał, że były prezydent był "wielkim demokratą i wielkim Europejczykiem". Ferrand zaproponował umieszczenie tablicy pamiątkowej w prezydium Zgromadzenia Narodowego na cześć zmarłego.
- Obniżenie wieku pełnoletności, legalizacja aborcji, powołanie sekretarza do spraw statusu kobiet to tylko niektóre z reform, które mu zawdzięczamy – powiedział przewodniczący Senatu Gerard Larcher, który zwrócił także uwagę na "europejską wizję" byłego prezydenta–reformatora.
"Jednoczymy się w bólu i modlitwie"
Do Paryża płyną kondolencję w związku ze śmiercią Valery'ego Giscarda d’Estaing.
"Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci byłego prezydenta Republiki Francuskiej Valery'ego Giscarda d’Estaing. W tym dniu żałoby składam na pana ręce, w imieniu narodu polskiego oraz własnym, wyrazy głębokiego współczucia i szczerego żalu dla bliskich zmarłego, jak i dla wszystkich obywateli Republiki Francuskiej pogrążonych w smutku" - napisał Andrzej Duda w depeszy kondolencyjnej skierowanej do prezydenta Francji.
Podkreślił, że Valery Giscard d'Estaing w pamięci Europejczyków zapisał się jako polityk oddany sprawie pogłębienia integracji europejskiej, której poświęcił wiele lat swojego życia, również po zakończeniu pełnienia funkcji prezydenta Republiki Francuskiej, najpierw gdy zasiadał w Parlamencie Europejskim, a następnie kiedy przewodniczył pracom Konwentu ds. Przyszłości Europy.
"Pamiętamy także jego zasługi na rzecz wzmocnienia relacji transatlantyckich postrzeganych jako gwarancja wspólnego bezpieczeństwa. Jednoczymy się w bólu i modlitwie po stracie tego wielkiego Francuza i Europejczyka" - podkreślił prezydent Duda.
Źródło: PAP