Francja, Niemcy i Rosja popierają plan całkowitego wstrzymania ognia na wschodzie Ukrainy od 1 września - poinformował francuski prezydent. Plan ten został wcześniej uzgodniony pomiędzy Ukrainą i prorosyjskimi separatystami, a przywódcy Francji, Niemiec i Rosji w sobotę rozmawiali na ten temat telefonicznie.
„Przywódcy Francji, Niemiec i Rosji zdecydowanie poparli wezwanie do całkowitego wstrzymania ognia od 1 września” - poinformowało biuro Hollande’a. „Podkreślono, że poszanowanie trwałego zawieszenia broni jest koniecznością, biorąc pod uwagę sytuację ludności cywilnej na wschodniej Ukrainie”, dodano w oświadczeniu.
Rozejm podczas rozejmu
Poinformowano również, że Francois Hollande zgodził się z Angelą Merkel i Władimirem Putinem, że byłoby pożyteczne zorganizowanie w najbliższych tygodniach szczytu wspólnie z ukraińskim prezydentem.
Przedstawiciele władz Ukrainy i delegaci prorosyjskich separatystów uzgodnili w środę w Mińsku na spotkaniu grupy kontaktowej, że będą dążyć do położenia kresu wszelkim naruszeniom rozejmu od 1 września, o czym po spotkaniu informowali przedstawiciele OBWE.
Dotychczasowy rozejm na wschodzie Ukrainy został ustanowiony w lutym na mocy tzw. porozumień mińskich. Obejmowały one również plany przeprowadzenia wyborów lokalnych oraz przyznanie szerokiej autonomii obszarom kontrolowanym przez separatystów.
Mimo to sporadycznie dochodziło do starć pomiędzy ukraińską armią i siłami separatystów, również z użyciem artylerii. Częstotliwość starć i spowodowanych nimi strat w ludziach szczególnie wzrosły w ostatnich dniach.
Oddzielne oświadczenie Putina
W osobnym oświadczeniu wydanym przez stronę rosyjską prezydent Władimir Putin oskarżył Kijów o nieprzestrzeganie warunków obecnego porozumienia pokojowego. Jak poinformowały służby prasowe Kremla, rosyjski przywódca wyraził zaniepokojenie ostrzeliwaniem przez Kijów miejscowości na wschodzie Ukrainy oraz utrzymywaniem przez niego blokady gospodarczej Donbasu.
Prezydent Rosji powtórzył również wezwanie do nawiązania bezpośredniego dialogu pomiędzy Kijowem i przedstawicielami rebeliantów oraz przeprowadzenia uzgodnionych wcześniej reform konstytucyjnych.
Poroszenko oskarża Rosję
W czwartek prezydent Petro Poroszenko zapewniał, że Ukraina wypełnia wszystkie zobowiązania wynikające z ustalonego w lutym zawieszenia broni i oskarżył Rosję o łamanie rozejmu. Wskazał, że przeprowadzenie wyborów na objętych konfliktem terenach (co przewidywały porozumienia mińskie) jest niemożliwe, ze względu na toczące się cały czas walki.
Poroszenko dodał jednocześnie, że ma nadzieję, iż 31 sierpnia parlament Ukrainy poprze przedstawioną przez niego reformę konstytucyjną, której przeprowadzenie również ustalono w ramach procesu pokojowego. - Nie ma znaczenia, jaką cenę zapłacimy, zrobimy co w naszej mocy, by wprowadzić reformę - zapewnił. Dziękował Polsce za wsparcie w przygotowaniu decentralizacji.
Prezydent Ukrainy ocenił, że nie ma potrzeby, by czekać z położeniem kresu naruszeniom rozejmu do 1 września, jak to ustalono w środę podczas rozmów z separatystami. - Sądzę, że nie powinniśmy czekać do 1 września. Jako prezydent Ukrainy jestem zainteresowany, żeby wprowadzić (zawieszenie broni - red.) natychmiast, dziś - mówił Poroszenko.
Autor: mm//rzw / Źródło: reuters, pap