Finlandia zamyka główne przejścia na granicy z Rosją. Odpowiedź na "zorganizowane działanie"

Źródło:
PAP
Vaalimaa w Finlandii, miasto w pobliżu granicy fińsko-rosyjskiej (nagranie z 29 września 2022 roku)
Vaalimaa w Finlandii, miasto w pobliżu granicy fińsko-rosyjskiej (nagranie z 29 września 2022 roku)Archiwum Reuters
wideo 2/2
Vaalimaa w Finlandii, miasto w pobliżu granicy fińsko-rosyjskiej (nagranie z 29 września 2022 roku)Archiwum Reuters

Finlandia od soboty zamknie główne przejścia na granicy z Rosją - ogłosił w czwartek rząd w Helsinkach. Powodem jest znaczne zwiększenie liczby migrantów z krajów trzecich próbujących dostać się do Finlandii z Rosji. Przejścia zostaną zamknięte na trzy miesiące, w tym te najbardziej uczęszczane, w Karelii, w południowo-wschodniej części kraju.

Zamknięte zostaną cztery główne przejścia na granicy z Rosją, tj. w okolicy miejscowości Virolahti, Lappeenranta, Imatra oraz w Karelii Północnej w Niirala. Punkty zostaną zamknięte w nocy z piątku na sobotę a obostrzenia będą obowiązywać przez trzy miesiące do 18 lutego.

Gdy przejścia będą zamknięte, nikt nie będzie mógł przez nie przekroczyć granicy, nawet Finowie. - Trzeba będzie kierować się w stronę północnych punktów granicznych - przekazała szefowa MSW Maria Rantanen. Według niej, "istnieją przesłanki, że kierowanie obywateli krajów trzecich w stronę Finlandii jest działaniem obcego państwa lub innych podmiotów". - To poważne zagrożenie dla porządku publicznego i bezpieczeństwa narodowego - podkreśliła minister.

Czytaj również: Żołnierz postrzelił migranta, biegły zbada broń

- Także w interesie Rosji powinno leżeć utrzymanie spokoju na granicy - powiedział z kolei zastępca dowódcy straży granicznej Markku Hassinen. Według niego nic obecnie nie wskazuje na to, aby imigranci zaczęli napływać przez "zieloną granicę" lub od strony morza.

Fińsko-rosyjskie przejście graniczne w ImatrzeSean Gallup/Getty Images

Wciąż pozostaną otwarte przejścia graniczne w środkowo-wschodniej części kraju oraz w Laponii. Punktem przyjmowania potencjalnych wniosków azylowych będą przejścia w Kuhmo oraz na dalekiej północy w fińskiej części Laponii w Salla, oddalone odpowiednio o ponad 400 i ponad 800 km od dotychczas najczęściej wybieranych przez migrantów przejść na południu kraju. Granica Finlandii i Rosji ma długość 1340 km, chroni ją około 1350 fińskich strażników.

Napływ migrantów nasilił się w ostatnich dniach. "Zorganizowane działanie"

Napływ migrantów głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki Płn.-Wsch., którzy szukają w Finlandii azylu, nasilił się w ostatnich dniach.

W środę do przejść granicznych w Karelii Południowej, skupiających ruch z Moskwy i Petersburga, przybyło 75 nowych azylantów. We wtorek było ich 55, w poniedziałek zaś niespełna 40. Wcześniej w okresie od sierpnia do początku listopada straż graniczna odnotowała łącznie niespełna sto osób nieposiadających ważnych dokumentów. Łącznie od początku roku granicę południowo-wschodniej Finlandii przekroczyło ponad 330 azylantów.

Czytaj również: Fińska policja: kotwica znaleziona w pobliżu uszkodzonego gazociągu prawdopodobnie należy do chińskiego statku

- Rząd jest przygotowany na każdą sytuację na granicy, a ostatnie wydarzenia na wschodniej granicy są zorganizowanym działaniem - mówił premier Petteri Orpo. Przypomniał, że Finlandia jako członek Unii Europejskiej oraz od niedawno również NATO wyraźnie potępiła rosyjski atak zbrojny na Ukrainę.

Fińska Agencja Prasowa STT podała, powołując się na relacje azylantów, którzy dotarli do Finlandii, że Rosjanie już zawracają kolejne osoby i nie przepuszczają ich w stronę fińskiej granicy. Kierują ich przy tym w stronę granicy z Norwegią.

Niektórzy z azylantów w rozmowie z fińskimi mediami przyznali, że rosyjska policja czy wojsko nakazały im jechać w stronę granicy. Mieli zorganizowany dowóz "taksówką", a na końcu podróży dostawali rowery, by dotrzeć do fińskiej kontroli granicznej. Część przyjezdnych z Bliskiego Wschodu czy Afryki Płn.-Wsch. mówiła też, że za rower trzeba było zapłacić. Sprzedawano je na poboczu z przyczepy; cena od od 100 do 400 euro, w zależności od zamożności klienta - relacjonował dziennik "Helsingin Sanomat".

Prezydent Finlandii: powodem może być umowa obronna z USA

Sytuację skomentował prezydent Finlandii Sauli Niinisto. - Najwyraźniej szlak migracyjny jest taki, że azylanci przylatują (lub są transportowani) do Moskwy, gdzie prawdopodobnie za opłatą otrzymują pomoc w dotarciu do granicy. Mamy informacje, że rosyjskie służby graniczne także im w tym pomagają - mówił fiński prezydent, który w środę złożył wizytę w Niemczech.

Dotychczas Rosjanie zatrzymywali migrantów nieposiadających odpowiednich dokumentów i nie przepuszczali dalej do granicy. - Myślę, że tym razem powodem zmiany praktyki rosyjskich służb może być umowa obronna z USA - przyznał Niinisto w rozmowie z fińskimi mediami.

Amerykańsko-fińska umowa o współpracy obronnej DCA (ang. Defence Cooperation Agreement) została wynegocjowana pod koniec października w Helsinkach. Według informacji fińskiej prasy, powołującej się na źródła w organach bezpieczeństwa, USA dla celów militarnych będą korzystać z fińskich koszar, poligonów, portów i lotnisk. Porozumienie nie zakłada budowy stałej bazy, ale wojska amerykańskie przebywałyby na terenie Finlandii "tymczasowo" w różnych okresach. Częściej też mają się odbywać ćwiczenia i manewry z udziałem USA.

Autorka/Autor:ks / prpb

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Sean Gallup/Getty Images