Premier rezygnuje pod koniec prezydencji w UE. 34-latka kandydatką na następczynię

Premier Finlandii, lider socjaldemokratów Antti Rinne podał się we wtorek do dymisji. Prezydent Sauli Niinisto przyjął rezygnację. Komentatorzy wskazują, że fiński kryzys rządowy odbywa się w ostatnich tygodniach prezydencji tego kraju w Unii Europejskiej, gdy toczone są boje o kształt nowego unijnego budżetu.

Przewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Finlandii (SDP) Antti Rinne przyjechał we wtorek w południe do prezydenta Saulego Niinisto i złożył rezygnację z funkcji premiera. Szef państwa przyjął dymisję, ale zwrócił się do Rinnego o kontynuowanie pracy w rządzie tymczasowym do czasu powołania nowego gabinetu.

Dymisja ma związek z utratą zaufania do premiera ze strony liberałów, największego koalicjanta w pięciopartyjnym centrolewicowym rządzie, powołanym niespełna pół roku temu.

Rządowi zaszkodził strajk pocztowców

Rząd Rinnego był ostatnio ostro krytykowany za sposób, w jaki reagował na ponaddwutygodniowy strajk pracowników państwowej firmy pocztowej, Posti.

W związku ze strajkiem pod koniec listopada podała się do dymisji minister samorządu lokalnego i zarządzania własnością Sirpa Paatero. Premier Rinne tłumaczył, że minister Paatero nie przestrzegała jego "wskazówek, jak sprawować nadzór nad Posti" oraz nie przedstawiła zarządowi poczty "wystarczająco zdecydowanie" stanowiska strony rządowej.W strajku uczestniczyło około 10 tys. pracowników. Pocztowców w geście solidarności wsparli związkowcy z innych branż, co doprowadziło do odwołania lotów krajowych, zagranicznych oraz międzykontynentalnych z lotniska Helsinki-Vantaa, a także kursów promowych do Szwecji i Estonii. W Helsinkach na ulice nie wyjechała większość autobusów.

Końcówka fińskiej prezydencji

Reuters zwraca uwagę na to, że kryzys rządowy w Finlandii przypada w ostatnich tygodniach sprawowania przez ten kraj prezydencji w Unii Europejskiej. Jest to czas - podkreśla agencja - kiedy Finlandia odgrywa ważną rolę w staraniach o wypracowanie nowego unijnego budżetu.

Gdyby Rinne ostatecznie stracił stanowisko premiera, jako główna kandydatka na jego następczynię wymieniana jest członkini jego partii, 34-letnia minister transportu i komunikacji Sanna Marin. W tweecie zamieszczonym we wtorek rano oświadczyła ona, że "ze względu na nadzwyczajną sytuację" wraca do Finlandii z Brukseli, gdzie uczestniczyła w posiedzeniu Rady ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii.

Jak podkreśliła w rozmowie z agencją Reutera Johanna Vuorelma, politolożka z Uniwersytetu w Helsinkach, Marin byłaby najmłodszym premierem w historii Finlandii.

Autor: rzw / Źródło: PAP,Reuters

Czytaj także: