Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP
Służby bezpieczeństwa w Finlandii. Wideo archiwalne
Służby bezpieczeństwa w Finlandii. Wideo archiwalne
Reuters Archive
Służby bezpieczeństwa w Finlandii. Wideo archiwalneReuters Archive

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

55-letni Timo Vornanen jest podejrzewany o grożenie dwóm osobom bronią oraz oddanie strzału w ziemię - podała Fińska Agencja Prasowa. Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w piątek nad ranem w centrum Helsinek. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja, która jak dotąd w oficjalnych komunikatach nie potwierdziła tożsamości podejrzanego.

- Nie jesteśmy w stanie w żaden sposób usprawiedliwić jego czynu - oświadczył przewodniczący klubu Jani Makela. - Byłoby zadziwiające, gdybym miała jeszcze zaufanie do człowieka, który, będąc pod wpływem, nosi broń w miejscu publicznym i strzela z niej - dodała liderka partii Finowie, wicepremier Riikka Purra.

- Szeregowy poseł dopuścił się głupiego zachowania, ale to nie znaczy, że zaprzepaścił działania naszej partii na rzecz poprawy bezpieczeństwa - oświadczyła szefowa MSW Mari Rantanen. - Trudno to zrozumieć, szczególnie, że jest policjantem - przyznał marszałek parlamentu Jussi Halla-aho.

Timo Vornanenmateriały prasowe

Sprzeczka pod restauracją

Vornanen, z zawodu policjant, uzyskał mandat do Eduskunty w wyborach w 2023 roku. Media, powołując się na źródła policyjne, ustaliły, że w restauracji doszło do sprzeczki.

Polityk posługiwał się licencjonowaną prywatną bronią, tzw. kieszonkowym pistoletem CZ 92 kalibru 6,35. Śledczy przeprowadzili przeszukanie w domu podejrzanego i skonfiskowali broń.

Wstępne dochodzenie w sprawie ma się zakończyć w najbliższych tygodniach. Poseł jest na zwolnieniu lekarskim.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe