Minister obrony Finlandii idzie na urlop rodzicielski. Urlop Anttiego Kaikkonena zaplanowany jest w czasie, kiedy kraj przygotowuje się do wejścia do NATO. Jak argumentuje, "dzieci są małe tylko przez chwilę", a polityk "chce pamiętać ten czas". Prasa pisze o "dobrym przykładzie".
Minister obrony Antti Kaikkonen na początku nowego roku idzie na urlop rodzicielski. W tym okresie zastąpi go deputowany Antti Savola, zasiadający w komisjach spraw zagranicznych i obrony - zdecydowały w czwartek władze partii "Centrum Finlandii".
To pierwszy raz w historii rządu, kiedy sprawujący urząd minister korzysta z dłuższego urlopu opiekuńczego przewidzianego dla ojców. Urlop Kaikkonena zaplanowany jest na okres od początku stycznia do końca lutego. - Bezpieczeństwo ojczyzny także wtedy będzie w dobrych rękach. Dzieci są małe tylko przez chwilę i chcę pamiętać ten okres nie tylko ze zdjęć - powiedział Kaikkonen.
- W państwie to jedno z najbardziej znaczących stanowisk. Najważniejszą rolą ministra obrony jest oczywiście zapewnienie pokoju w Finlandii - powiedział Savola, który zastąpi Kaikkonena.
"Minister daje przykład"
Prasa zauważa, że to dobrze, iż mimo ważnych i historycznych dla kraju wydarzeń "minister daje przykład" obywatelom i jako ojciec chce przejąć obowiązki związane z opieką nad niemowlakiem. Do pracy ma wrócić tuż przed zaplanowanymi na kwiecień wyborami parlamentarnymi.
Kaikkonen ma dwóch synów - dwuletniego i półrocznego. Wcześniej szef MON z części uprawnień rodzicielskich skorzystał latem 2020 roku.
W ostatnich latach "w młodym i kobiecym" rządzie, jak często określa się centrolewicowy gabinet premier Sanny Marin, na urlopach macierzyńskich przebywały minister edukacji Li Andersson, minister spraw wewnętrznych Maria Ohisalo (obecnie szefowa resortu środowiska i klimatu) oraz Krista Kiuru kierująca resortem ds. rodziny i usług socjalnych.
Źródło: PAP