Amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości wszczęło postępowanie karne ws. wycieku ropy do Zatoki Meksykańskiej - poinformował we wtorek prokurator generalny USA Eric Holder. W śledztwie weźmie udział FBI.
Przed podjęciem decyzji o wszczęciu postępowania karnego Holder odwiedził po raz pierwszy wybrzeże Zatoki Meksykańskiej, by zapoznać się z rozmiarami szkód. Postępowanie to może się zakończyć sądowym orzeczeniem kar pieniężnych w rekordowej wysokości.
- Zadbamy o to, by każdy cent, każdy cent z pieniędzy podatników był zwrócony i by zniszczenie środowiska i przyrody było zrekompensowane – powiedział Holder.
BP dostaje po kieszeni
Oświadczenie Holdera spowodowało natychmiastowy spadek akcji firm z sektora naftowego na nowojorskiej giełdzie. BP straciła od wybuchu na platformie wiertniczej sześć tygodni temu ponad jedną trzecią swojej wartości rynkowej, czyli ok. 67 mld dol. Tylko we wtorek cena akcji koncernu na nowojorskiej giełdzie spadła o 13,10 proc.
Demokratyczni kongresmani, którzy nazwali wyciek "ekologiczną zbrodnią", wezwali we wtorek firmę BP do zainwestowania miliarda dol. w ochronę terenów zagrożonych przez wyciek ropy.
Trzeci w historii
Według internetowego wydania BBC News wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej (ok. 0,8 mln baryłek) to największa tego typu katastrofa po wycieku ropy w Kuwejcie podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku (5,7 mln baryłek ropy) i wycieku w Meksyku w 1979 roku (3,3 mln baryłek).
Katastrofę w Zatoce Meksykańskiej spowodował wybuch i pożar na platformie wiertniczej Deepwater Horizon 20 kwietnia; zginęło 11 pracujących na niej osób.
Plama wędruje dalej
Agencja Reutera podała we wtorek wieczorem, że plama ropy może w tym tygodniu zagrozić wybrzeżom stanów Missisipi (na południu USA) i Alabama (południowy-wschód), a wiatr i prądy morskie mogą sprawić, że dosięgnie ona Florydy (południowy-wschód) oraz wybrzeży Kuby i Meksyku.
BBC News przypomina, że dodatkowym zagrożeniem jest rozpoczynający się właśnie sezon huraganów; meteorolodzy przewidują do 14 huraganów, z czego siedem wyjątkowo silnych. Wcześniej katastrofa dotknęła wybrzeży stanu Luizjana na odcinku liczącym ponad 110 km.
Koszty akcji ratunkowej, jakie poniosła do tej pory firma BP wynoszą, według Reutera, 990 mln dol. i stale rosną.
Źródło: PAP, tvn24.pl