Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze w sobotę, że dążenie Polski do zachowania dyrektywy o pracownikach delegowanych w obecnym kształcie jest zgodne z polskim interesem, jednak szanse na przeforsowanie jej stanowiska są małe.
"W zrozumiałym interesie Polski jest zachowanie dyrektywy dotyczącej pracowników delegowanych w obecnym kształcie" – pisze autor komentarza Reinhard Veser. I wyjaśnia, że firmy, które działają na podstawie kwestionowanej przez Francję dyrektywy, są dla Polski "znaczącym czynnikiem gospodarczym". "Odrzucając postulowane przez prezydenta Francji zmiany, rząd w Warszawie postępuje tak samo, jak Emmanuel Macron: reprezentuje merytorycznie zrozumiałe stanowisko swojego kraju" – czytamy w "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
"FAZ": Polska "systematycznie" osłabia swoją pozycję w UE
Macron nie ma zdaniem Vesera racji, wiążąc "nacjonalistyczny i autorytarny kurs polskiego kierownictwa" z tym tematem (dyrektywą). "Natomiast jego (Macrona) diagnoza, że Polska wmanewrowała się na margines, jest słuszna, a to zmniejsza szanse Warszawy na przeforsowanie jej interesów" – ocenia niemiecki publicysta. Jego zdaniem Polska "systematycznie" osłabia swoją pozycję w UE nie tylko poprzez "zasadnicze kierunki swojej polityki". "Dochodzą do tego przytyki ministra spraw zagranicznych wobec czołowych polityków europejskich czy też nominowanie nadwrażliwych nadgorliwców zamiast kompetentnych dyplomatów na stanowiska ambasadorów w ważnych stolicach UE" – kończy swój komentarz Veser. Emmanuel Macron, komentując w piątek w Bułgarii sprzeciw Polski wobec zaostrzenia dyrektywy dotyczącej pracowników delegowanych, ocenił, iż stawia się ona "na marginesie" Europy w "wielu kwestiach". "Polska nie definiuje dzisiaj przyszłości Europy i nie będzie definiować Europy jutra" - podkreślił Macron na wspólnej konferencji z prezydentem Bułgarii Rumenem Radewem w Warnie.
Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP