Europarlament chce PEGI

Aktualizacja:
 
Brutalne gry komputerowe wśród nastolatków mają rzeszę fanówTVN24

Parlament Europejski opowiada się za sprecyzowaniem przepisów dotyczących gier komputerowych - zwłaszcza wzmocnienia obowiązującego systemu oznaczania programów w zależności od wieku odbiorcy - czyli tzw. PEGI. Eurodeputowani przyjęli raport w tej sprawie dzień po masakrze w szkole w Niemczech, gdzie 17-letni Tim K. zabił 15 osób. Na twardym dysku komputera zamachowca znaleziono m.in. brutalne gry.

Niepokój eurodeputowanych budzi ryzyko braku kontroli rodzicielskiej, zwłaszcza w przypadku gier ściąganych z internetu albo na telefon komórkowy. To tam przede wszystkim ograniczone jest stosowanie systemu PEGI.

Czerwony guzik pomoże

By zapewnić rodzicom większą kontrolę, PE proponuje wyposażenie konsoli do gier i komputerów w "czerwony guzik", który pozwoliłby rodzicom na odłączenie gier albo kontrolowanie dostępu w wybranych godzinach. Natomiast producentów gier oraz właścicieli stron z grami on-line wezwano do opracowania takich metod dostępu, który uniemożliwi nieletnim korzystanie z nieodpowiednich dla nich programów.

Szkodliwy, a zarazem edukacyny wpływ gier

Eurodeputowani uznali, że nie ma żadnych danych wskazujących, iż zamiłowanie do brutalnych gier automatycznie przekłada się na brutalne zachowania w realnym świecie. Przyznali jednak, że taki szkodliwy wpływ nie jest wykluczony, zaś u niektórych graczy upodobanie do gier może przemienić się w nałóg.

Raport głosi jednak, że gry wideo, poza swoim charakterem rozrywkowym, mogą być także wykorzystywane w celach edukacyjnych. Podkreśla, że stymulują nabywanie wiedzy o faktach i kompetencji takich jak myślenie strategiczne, kreatywność, współpraca i zmysł innowacji.

Grają 14 godzin tygodniowo

Raport powstał m.in. na podstawie naukowego opracowania zamówionego przez Parlament Europejski. Zgodnie z tym dokumentem, 15 proc. miłośników gier w UE spędza przed ekranem co najmniej 14 godzin tygodniowo.

To co prawda mniej, niż przed telewizorem, ale dużo więcej, niż czas spędzony na czytaniu książek albo czasopism. W tym - według autorów - tkwi ewentualnie problem gier komputerowych, nie zaś w ich zawartości.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24