W piątek, na dzień przed decydującym meczem Polaków z Hiszpanią na Euro 2020 kadra wyselekcjonowana przez Paulo Sousę przybyła do Sewilli. Wieczorem Biało-Czerwoni trenowali, do rozgrywki przygotowywali się także kibice obu drużyn. Kiedy reporter TVN24 Paweł Łukasik relacjonował sytuację przedmeczową ze stolicy Andaluzji, między grupą Polaków a Hiszpanów wybuchła "bitwa" na piłkarskie przyśpiewki.
Kibice nie tracą nadziei w sukces Polaków na Euro. Ci, którzy przybyli do Sewilli na sobotni mecz, mówią, że są dobrej myśli. Polacy spotkani przez reportera TVN24 Pawła Łukasika zapewniali, że Biało-Czerwoni wygrają mecz z Hiszpanią. Kiedy zaczęli intonować stadionowe przyśpiewki, śpiewem odpowiedzieli im Hiszpanie, wychwalając własną drużynę.
Mecz Polska-Hiszpania rozpocznie się w sobotę o godzinie 21. Biało-Czerwoni w pierwszym spotkaniu Mistrzostw Europy przegrali ze Słowacją 1:2, a Hiszpania zremisowała ze Szwecją 0:0. Po piątkowym zwycięstwie ekipy "Trzech Koron" nad Słowakami 1:0 porażka reprezentacji Polski w sobotę będzie oznaczać, że Biało-Czerwoni zakończą udział w turnieju na fazie grupowej.
W sobotę w polskiej drużynie zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Grzegorza Krychowiaka. Przy ustalaniu składu nie będzie też brany pod uwagę kontuzjowany bramkarz Łukasz Fabiański.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24