Rząd Etiopii: jedna z liderek Tigraju poddała się siłom rządowym

Źródło:
PAP

Etiopskie władze podały we wtorek, że Keria Ibrahim, jedna z dziewięciorga liderów Tigrajskiego Ludowego Frontu Wyzwolenia, poddała się siłom rządowym. Informacja nie została jednak potwierdzona przez TPLF.

"Jedna z dziewięciorga przywódców komitetu centralnego TPLF, Keria Ibrahim, poddała się siłom federalnym" - oznajmiło na Twitterze konto należące do rządowego zespołu do spraw kryzysu w Tigraju.

Keria to była przewodnicząca Izby Federacji, izby wyższej etiopskiego parlamentu. Zrezygnowała z roli w czerwcu, w proteście przeciwko odłożeniu wyborów w związku z pandemią.

Premier Etiopii: wojska rządowe mają pełną kontrolę nad stolicą regionu Tigraj

W sobotę etiopski rząd ogłosił zwycięstwo w walce z rebeliantami i uzyskanie pełnej kontroli nad stolicą Tigraju, Makalle. Walki jednak nadal trwają.

Doniesienia podawane przez obie strony są trudne do zweryfikowania, ponieważ połączenia telefoniczne i internetowe z regionem zostały zerwane, a dostęp do informacji jest ściśle kontrolowany przez rząd w Addis Abebie od czasu rozpoczęcia walk.

Do wybuchu konfliktu w Tigraju doszło na początku listopada, gdy według władz federalnych lokalne bojówki zaatakowały miejscową bazę wojskową etiopskiej armii, po czym wojska federalne rozpoczęły ofensywę w Tigraju. Rząd Etiopii zarzuca władzom tego regionu dążenie do secesji. Od 4 listopada w regionie obowiązuje wprowadzony przez władze centralne półroczny stan wyjątkowy i trwa interwencja wojskowa.

Szacuje się, że od tego czasu w wojnie zginęły tysiące ludzi, a prawie 100 tysięcy uchodźców zbiegło do Sudanu.

Region Tigraj na północy EtiopiiPAP/AFP

Autorka/Autor:kb/kg

Źródło: PAP