Prezydenci Turcji i Rosji - Recep Tayyip Erdogan i Władimir Putin - uzgodnili w piątek w rozmowie telefonicznej przyspieszenie starań mających na celu dostarczenie pomocy do syryjskiego miasta Aleppo - podała w oświadczeniu kancelaria tureckiego prezydenta.
Erdogan poinformował Putina o rozpoczętej w środę tureckiej interwencji militarnej w Syrii. Obaj prezydenci podkreślili znaczenie współpracy na rzecz bezpieczeństwa regionalnego, przeciwko "wszystkim organizacjom terrorystycznym, łącznie z Państwem Islamskim". Erdogan i Putin porozumieli się w sprawie spotkania dwustronnego podczas szczytu G20 w Chinach w pierwszym tygodniu września.
Plan dla Aleppo
W czwartek wysłannik sekretarza generalnego ONZ do Syrii Staffan de Mistura poinformował, że Rosja zgodziła się na 48-godzinne humanitarne zawieszenie broni w Aleppo. Według przedstawiciela Narodów Zjednoczonych zawieszenie broni jest potrzebne, aby móc dostarczyć potrzebującym pomoc humanitarną.
Mistura powiedział też, że ONZ czeka na podobne - do rosyjskiej - deklaracje od innych uczestników konfliktu. ONZ przygotowało wcześniej plan pomocowy dla Aleppo, który składa się z trzech punktów. Jeden z nich zakłada równoczesne dostawy żywności do opanowanej przez rebeliantów wschodniej części miasta, a także do kontrolowanej przez siły rządowe zachodniej części Aleppo. Zaplanowano też remont sieci elektrycznej na południu, która zasila miejskie wodociągi. Walki o kontrolę nad leżącym w północno-zachodniej Syrii Aleppo, drugim co do wielkości miastem i niegdyś głównym centrum przemysłu i handlu w tym kraju, nasiliły się w ostatnim czasie. Zachodnie rejony miasta opanowane są przez wojska rządowe, a wschodnie przez rebeliantów, którzy od połowy lipca są oblężeni przez siły lojalne wobec prezydenta Baszara el-Asada. Mieszkańcy pozbawieni są prądu, wody, żywności i leków.
Turecka operacja
Prezydent Erdogan ogłosił w środę początek operacji wojskowej wymierzonej w Państwo Islamskie i kurdyjską milicję Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) w północnej Syrii, aby położyć kres częstym atakom na pograniczu turecko-syryjskim. Zdaniem obserwatorów jednym z celów ofensywy Turcji w Syrii jest powstrzymanie Kurdów z YPG przed zajęciem strategicznie położonego na zachodnim brzegu Eufratu Dżarabulusu.
YPG uważane są przez władze w Ankarze za organizację terrorystyczną, ale Stany Zjednoczone udzielają im poparcia, widząc w nich poważną siłę zwalczającą dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego.
Autor: kg/ja / Źródło: PAP