Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan zaapelował w Adanie o "lekcję" dla manifestantów podczas wyborów do władz lokalnych, które odbędą się w marcu 2014 roku. Protestujących nazwał "anarchistami" i wandalami".
- Mamy ponad siedem miesięcy do wyborów lokalnych. Chcę, abyście dali tym ludziom (demonstrantom) pierwszą lekcję demokratycznego głosowania przy urnach - powiedział w transmitowanej szeroko przez telewizję relacji ze spotkania z tysiącami swych zwolenników, witających go na lotnisku w Adanie.
"Demonstranci to wandale"
Erdogan po raz kolejny wyraził swoją stanowczość w stosunku do demonstrantów, którzy w całym kraju domagają się jego ustąpienia. - Ośmielają się obrażać premiera kraju - mówił, używając w stosunku do protestujących terminów "wandale" i "anarchiści". Szef islamsko-konserwatywnego rządu, który kieruje krajem od ponad 10 lat, zapewnił, że reprezentuje cały naród turecki, bez żadnej dyskryminacji.
Erdogan ma uczestniczyć w ceremonii otwarcia kompleksu sportowego w sąsiedniej prowincji Mersin, a potem pod koniec dnia wróci do Ankary.
Jego rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) wykluczyła możliwość przeprowadzenia przedterminowych wyborów.
Ostrzeżenie dla Erdogana
Według obserwatorów, protesty antyrządowe, które od końca maja rozprzestrzeniły się niespodziewanie ze Stambułu na inne miasta Turcji, to sygnał ostrzegawczy dla premiera Erdogana. Mogą bowiem zaszkodzić jego ambicjom, by kierować krajem przez kolejną dekadę.
Demonstranci zarzucają premierowi autorytaryzm i chęć islamizowania laickiego państwa.
Autor: rf/iga / Źródło: PAP