Kiedy aria Giacomo Pucciniego "O mio babbino caro" w wykonaniu bezdomnej solistki obiegła internet, wielu internautów chciało się dowiedzieć, kim jest tajemnicza kobieta.
Wykonane na stacji metra w Los Angeles nagranie od 26 września odtworzono w internecie ponad milion razy. Okazało się, że bohaterką filmiku jest 52-letnia Emily Zamourka, która 28 lat temu przyjechała do USA z Rosji.
Bezdomna śpiewaczka spotkała policjanta, który nagrał jej śpiew
Zamourka przez lata występowała jako śpiewaczka, grała na skrzypcach, udzielała lekcji gry na fortepianie. Dobrą passę przerwały kradzież cennego instrumentu i problemy zdrowotne. Niedługo potem kobieta trafiła na ulicę.
W metrze zaśpiewała, bo jak sama wyjaśniła, czuje się tam jak na scenie. Milionową widownię i rzesze wielbicieli pozwoliło jej zyskać nagranie wykonane przez policjanta z Los Angeles. Gdy jego koledzy spytali, jak mogą jej pomóc, usłyszeli: chcę podziękować funkcjonariuszowi Frazierowi.
Policjant meloman i bezdomna solistka spotkali się w zeszłym tygodniu. Bez słów padli sobie w ramiona. Nagranie tego zdarzenia policja zamieściła na Twitterze.
Podpisze kontrakt?
Jak donosi branżowy portal TMZ, nominowany do nagrody Grammy producent muzyczny Joel Diamond chce, aby Zamourka podpisała kontrakt z jego wydawnictwem Silver Blue Records.
- Jestem szczęśliwa, że udało mi się poruszyć wasze serca moim głosem. Bardzo wam dziękuję za to, co dzieje się teraz. Czuję się taka przytłoczona - powiedziała śpiewaczka.
Wyglądała jak bezdomna, zaśpiewała jak diwa
Autor: akw//rzw//kwoj / Źródło: CBS, People