Co najmniej 16 rosyjskich statków dostarczyło do różnych portów na świecie transporty ukraińskiego zboża, skradzionego Ukrainie przez Rosję - napisał hiszpański dziennik "El Pais". Podał, że udało się to potwierdzić dzięki zdjęciom satelitarnym.
Z ustaleń madryckiej gazety wynika, że część transportów ze skradzionym surowcem Rosjanie skierowali przez Bosfor do Syrii, a także do innych kilku portów Morza Śródziemnego i Morza Czerwonego. Jak twierdzi dziennik, aby proceder nie wyszedł na jaw transportujące zboże jednostki wyłączają na Morzu Czarnym sygnał lokalizacyjny wymagany przez Międzynarodową Organizację Morską (IMO). Uruchamiają go w okolicach Bosforu.
Hiszpańska gazeta pisze, że zarówno ukraiński rząd, jak i międzynarodowi aktywiści za pośrednictwem analizy zdjęć satelitarnych potwierdzili, że za procederem masowej kradzieży ukraińskich zbóż stoi bezpośrednio państwo rosyjskie.
"Z danych rządu w Kijowie wynika, że Rosja wykradła już (z Ukrainy) ponad 500 tysięcy ton zboża" - napisał "El Pais", wskazując, że nielegalne praktyki realizowane są przez porty Krymu okupowanego od 2014 roku przez Rosję.
W kierunku zaanektowanego Krymu
Z ustaleń gazety wynika, że zrabowane ukraińskie zboże kierowane jest przez Rosję w kierunku Krymu pojazdami ciężarowymi przez Zaporoże. Część transportów eskortowanych jest przez wojskowe pojazdy oznaczone literą "Z", symbolem rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Madrycka gazeta twierdzi, że na zajmowanych przez rosyjskie wojsko terenach z dnia na dzień rośnie obawa wśród ludności, że miejscowe plantacje będą plądrowane, a płody rolne wysyłane do Rosji.
Według "El Pais" kradzieże ukraińskiego zboża przez Rosjan miały miejsce już w 2014 roku, kiedy popierani przez Kreml separatyści rozpoczęli walki w Donbasie. W ciągu kolejnych ośmiu lat, jak utrzymuje gazeta, wykradali oni zboże z terenów okupowanych w rejonie Doniecka i Ługańska, aby następnie wysłać je w głąb Rosji. Tam płody rolne miały być wprowadzane do obrotu jako rosyjskie produkty z lokalnego rynku.
Źródło: PAP