Sąd w Egipcie skazał w czwartek na śmierć 21 osób, oskarżonych o terroryzm, a kolejnym siedmiu wymierzył kary więzienia, w tym dożywotniego - podała państwowa agencja MENA. Skazanym przysługuje prawo do odwołania.
Spośród 28 osób, którym wytoczono proces, tylko 12 przebywa w areszcie, a 16 odpowiadało z wolnej stopy.
Wcześniej w czwartek sąd wydał nakaz zatrzymania na 15 dni sześciu osób podejrzewanych o członkostwo w zdelegalizowanym Bractwie Muzułmańskim. Aresztowanym zostanie wytoczony proces o wstąpienie do organizacji terrorystycznej. Do ich pojmania doszło w środę na farmie rzekomo należącej do byłego kandydata na prezydenta Abdela Moneima Abula Fotuha, również członka Bractwa.
Fotuh, jeden z szefów egipskiej opozycji i krytyk prezydenta Abdela Fattah al-Sisiego, został w środę zatrzymany na 15 dni po apelu o bojkot marcowych wyborów prezydenckich i oskarżeniu władz o "przeszkadzanie uczciwej konkurencji". Według wtorkowych doniesień ze źródeł sądowych polityk został umieszczony na czarnej liście "terrorystów".
Jedyny poważny kandydat na prezydenta
Urzędujący prezydent al-Sissi, były minister obrony, jest obecnie jedynym poważnym kandydatem na stanowisko szefa państwa w wyborach, które odbędą się w dniach 26-28 marca.
Od czasu dowodzonego przez Sissiego zamachu wojskowego z 2013 roku, w którym usunięto z urzędu wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego prezydenta Mohammeda Mursiego, Egipt przeprowadza szeroko-zakrojoną operację mającą na celu zdławienie wszelkiego oporu.
Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ahmad Badr/Wikipedia (CC BY SA 3.0)