Dziennikarka z Białorusi skazana za materiał dla Biełsatu

Łukaszenka nie toleruje sprzeciwupresident.gov.by

Niezależna dziennikarka z Homla na wschodzie Białorusi została w środę skazana przez sąd w tym mieście na grzywnę wysokości 6,6 mln rubli białoruskich (prawie 1000 zł) za przygotowanie materiału dla nadającej z Polski telewizji Biełsat.

Łarysie Szczyrakowej zarzucono, że "nielegalnie przeprowadzała wywiady z mieszkańcami wioski Uryckaje", po czym przygotowała materiał poświęcony problemom pewnego młodego człowieka, wyemitowany następnie w Biełsacie.

Obietnice bez pokrycia?

Sędzia podkreślił, że zgodnie z białoruską ustawą o mediach wywiady z obywatelami Białorusi mogą przeprowadzać tylko akredytowani dziennikarze.

Szczyrakowa przypomniała, że w poniedziałek niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ) zwróciło się do administracji prezydenta Alaksandra Łukaszenki w związku z nową falą prześladowań niezależnych dziennikarzy, którzy współpracują z zagranicznymi mediami. - W liście przypomniano przywódcy kraju jego obietnice, że nie będzie prześladować niezależnych dziennikarzy. Teraz widzimy, ile warte są obietnice tego człowieka - powiedziała.

Bez akredytacji

Założony w 2007 r. Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

Autor: asz/ja / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by