Dyplomatyczny szturm. Hamas gotowy do rozmów

Aktualizacja:
 
W Strefie Gazy trwają działania wojennePAP/EPA

W Strefie Gazy trwa lądowa operacja wojsk Izraela, ale na Bliski Wschód szturm przypuszczają korpusy dyplomatyczne. Wśród nich - delegacja Unii Europejskiej pod przewodnictwem ministra spraw zagranicznych Czech Karela Schwarzenberga, francuski prezydent Nicolas Sarkozy, a także delegacja rosyjska z wiceministrem spraw zagranicznych Aleksandrem Sałtanowem. Tymczasem Hamas po raz pierwszy od początku trwającego od 10 dni konfliktu z Izraelem zasygnalizował gotowość do rozmów.

Hamas zapowiedział wysłanie w poniedziałek do Egiptu swojej misji dyplomatycznej.

Cytowany przez Reutera przedstawiciel ugrupowania Ajman Taha powiedział, że delegacja udałaby się do Kairu w "odpowiedzi na egipskie zaproszenie do prowadzenia rozmów". Taha nie powiedział, czy wśród członków delegacji byliby przedstawiciele Hamasu z oblężonej Strefy Gazy, czy też z innych miejsc.

W piątek wyższy palestyński urzędnik państwowy powiedział, że Egipt nawiązał kontakty z Hamasem w celu osiągnięcia rozejmu w konflikcie palestyńsko-izraelskim.

Sarkozy - negocjator?

Przed

To ofensywa, którą wraz z naszymi europejskimi partnerami potępiliśmy, ponieważ coraz bardziej oddala szanse na pokój i czyni coraz trudniejszym dostarczanie pomocy mieszkańcom Strefy Gazy. Nicolas Sarkozy

"To ofensywa, którą wraz z naszymi europejskimi partnerami potępiliśmy, ponieważ coraz bardziej oddala szanse na pokój i czyni coraz trudniejszym dostarczanie pomocy mieszkańcom Strefy Gazy. Powtarzałem zresztą władzom izraelskim, iż jest bezwzględnie konieczne, aby pozwoliły pomocy humanitarnej na dotarcie do Strefy Gazy" - mówił dziennikarzom Sarkozy.

Prezydent Francji podkreślił, że równie mocno potępia palestyński ostrzał rakietowy terytoriów żydowskich, uznając go za "niedopuszczalną prowokację". "Hamas, który zdecydował się na zerwanie rozejmu i ponowienie ostrzału rakietowego na Izrael, ponosi dużą odpowiedzialność za cierpienia Palestyńczyków w Strefie Gazy" - zaznaczył Sarkozy.

Ponadto, minister spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner stwierdził, że Unia Europejska z palestyńskim Hamasem może rozmawiać przez pośredników. W wywiadzie dla francuskiej telewizji publicznej wśród krajów, które mogłyby prowadzić rozmowy, szef francuskiej dyplomacji wymienił Rosję, Norwegię, Egipt, Turcję i Syrię.

Kto w imieniu Unii?

Agencja Reutera pisze, że pozostaje niejasne, jak Francja, która z końcem 2008 roku przestała pełnić przewodnictwo w Unii Europejskiej, planuje prowadzić rokowania pokojowe. Nicolas Sarkozy - jej zdaniem - wydaje się liczyć, że pomoże jego osobisty autorytet zarówno w Izraelu, jak i krajach arabskich.

Jednak w tym samym czasie na Bliski Wschód udaje się delegacja Unii Europejskiej pod przewodnictwem Karla Schwarzenberga - ministra spraw zagranicznych przewodniczących w tym półroczu pracom UE Czech. Z formalnego punktu widzenia to szef czeskiej dyplomacji będzie reprezentował Unię Europejską jako całość.

Rosyjski wysłannik

Obok unijnych delegacji, na Bliski Wschód przybędzie też emisariusz prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa Aleksandr Sałtanow. "Podstawową kwestią jest położenie kresu cierpieniom ludności cywilnej po obu stronach, wstrzymanie rozlewu krwi i zapewnienie obustronnego zawieszenia broni" - oświadczyło wcześniej rosyjskie MSZ.

Rosja, obok Unii Europejskiej, ONZ i USA, jest członkiem tzw. Kwartetu Bliskowschodniego mającego na celu doprowadzenie do trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA