Strzelanina między gangami narkotykowymi sparaliżowała w piątek meksykańskie miasto Nuevo Laredo, położone przy granicy z USA. Wcześniej w pobliżu miasta Ciudad Juarez eksplodował samochód-pułapka.
Dwugodzinna strzelanina w centrum Nuevo Laredo spowodowała panikę wśród mieszkańców miasta i co najmniej jedną ofiarę śmiertelną.
Kierowcy wpadli w panikę
Rywalizujące ze sobą gangi, należące do karteli narkotykowych Zetas i Golfe, zablokowały wiele ulic i doprowadziły do paraliżu komunikacyjnego oraz licznych wypadków. Przerażeni kierowcy usiłowali wszelkimi sposobami uciec z rejonu potyczki gangów.
Eksplozja samochodu-pułapki koło Ciudad Juarez spowodowała śmierć 4 osób, w tym 2 policjantów. Lokalne media podkreślają, że po raz pierwszy przestępcze gangi użyły tego rodzaju metody walki.
Według oficjalnych danych, od początku br. wojna gangów spowodowała już ok. 7000 ofiar śmiertelnych, co jest wielkością dotychczas niespotykaną. W ub. roku walki gangów z policją i wojskiem spowodowały 9 tys. ofiar śmiertelnych.
Prezydent Felipe Calderon, który objął władzę w grudniu 2006 r., zadeklarował rozpoczęcie ofensywy przeciwko gangom narkotykowym, które praktycznie objęły kontrolę nad krajem. Od tego czasu w walkach z przestępcami zginęło 25 tys. osób.
Źródło: PAP