Miasto gdzie śmierć czai się na każdym kroku - meksykańskie Ciudad Juarez - bije kolejne niechlubne rekordy. W tym roku zamordowano tam już prawie 2 tys. osób. To efekt walk między skonfliktowanymi kartelami narkotykowymi.
Do połowy października zamordowano w tym liczącym 1,4 mln mieszkańców mieście zamordowano dokładnie 1986 osób, o 815 więcej niż w zeszłym roku - podały miejscowe władze. Tylko w tym miesiącu zamordowano tam 195 osób.
Kartele narkotykowe w Ciudad Juarez walczą o przejęcie kontroli nad szlakami przerzutowymi do Stanów Zjednoczonych, a także o kontrolę nad miastem. Chodzi o kartel Sinaloa, którym rządzi najbardziej poszukiwany człowiek w Meksyku - Joaquin "El Chapo" Guzman i kartel Juarez.
Od 2006 roku w mieście stacjonują tysiące żołnierzy i policjantów, ale ich wysiłki nie przynoszą zadowalających rezultatów. Szlaki na północ do Teksasu nie zostały zlikwidowane, a liczby zamordowanych miast maleć - rosną.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN24