Rosyjskie lotnictwo przeprowadziło symulację ataku na należącą do Danii wyspę Bornholm, leżącą ok. 100 km na północ od polskiego wybrzeża. Ćwiczenia miały miejsce w połowie czerwca, ale dopiero teraz poinformowała o tym w raporcie duńska Wojskowa Służba Wywiadowcza (FE).
Rosyjskie samoloty leciały na niskiej wysokości w kierunku wyspy Bornholm w szyku, który sugerował przygotowanie do ataku. W pewnym momencie maszyny nagle zawróciły. Duński wywiad podkreśla, że samoloty miały uzbrojenie bojowe, a nie ćwiczebne.
Była to część największych od 1991 roku rosyjskich manewrów na Morzu Bałtyckim. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej informowało w czerwcu, że oddziały piechoty morskiej Floty Bałtyckiej ćwiczyły obronę wybrzeża przed desantem z morza, a także likwidację nielegalnych formacji zbrojnych umownego przeciwnika.
"Mimo, że to tylko manewry przeprowadzane według dobrze znanych wzorów, były to najbardziej agresywne działania, jakie widzieliśmy od wielu lat" - napisano w raporcie sporządzonym przez duński wywiad.
Symulowany rosyjski atak został przeprowadzony, kiedy na wyspie odbywało się doroczne spotkanie czołowych duńskich polityków i organizacji pozarządowych.
Rosyjskie samoloty nad Europą
W środę rzecznik NATO poinformował, że w ciągu ostatnich dwóch dni samoloty NATO były kilkakrotnie podrywane z ziemi w związku z prowadzonymi na "niespotykaną skalę" działaniami lotnictwa wojskowego Rosji w europejskiej przestrzeni powietrznej.
Jak sprecyzował, cztery formacje powietrzne złożone z bombowców strategicznych Tu-95, myśliwców MiG-31 oraz innych rosyjskich samolotów wojskowych wykonywały działania w przestrzeni powietrznej nad Morzem Bałtyckim, Północnym i Czarnym oraz nad Oceanem Atlantyckim.
Rosyjskie jednostki nie przekazały swoich planów lotu ani nie nawiązały kontaktu radiowego z cywilną kontrolą lotów, co mogło stanowić potencjalne zagrożenie dla cywilnego ruchu lotniczego. W odpowiedzi Sojusz poderwał myśliwce należące do sił powietrznych Norwegii, Wielkiej Brytanii, Portugalii, Niemiec i Turcji.
Latają nad państwami bałtyckimi
Także władze Estonii oznajmiły kilka dni temu, że rosyjski samolot zwiadowczy Ił-20 naruszył ich przestrzeń powietrzną.
Siły zbrojne Estonii poinformowały, że Ił-20 wleciał w estońską przestrzeń powietrzną bez zezwolenia na głębokość około 500 metrów i pozostawał tam około minuty. Incydent zarejestrowało centrum operacji lotniczych w Amari.
Rzecznik NATO informował że do incydentu doszło w pobliżu estońskiej wyspy Saaremaa, a rosyjski samolot, który leciał w kierunku Danii, przechwyciły portugalskie i belgijskie myśliwce F-16. W akcji uczestniczyły także samoloty sił powietrznych Szwecji, która nie jest członkiem NATO, ale współpracuje z sojuszem.
Według Sojuszu w ubiegłym tygodniu rosyjski samolot rozpoznawczy naruszył przestrzeń powietrzną NATO nad Łotwą.
Autor: kło//gak / Źródło: Berlingske, FAZ, Danmarks Radio, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Anthony Noble