Fidel Castro bezsprzecznie kojarzy się z kubańskimi cygarami, ale podobno nie mniejszą słabość przywódca miał do pięknych samochodów. W Hawanie, gdzie mit el Comendante jest wciąż żywy, od lat zarabia się na jego legendzie. Prezydenckie limuzyny odrestaurowuje państwowa firma taksówkarska i wozi nimi po mieście turystów.
Jeszcze pięć lat temu po ulicach Hawany poruszało się 14 limuzyn z ery Fidela Castro. Teraz pozostało już tylko 10, nie wytrzymują próby czasu.
Jak się jednak okazuje, turyści bardzo cenią sobie podróż takim samochodem z sentymentalną historią w tle.
- Kiedy mówię pasażerom, skąd pochodzi ten samochód, rozsiadają się wygodnie, wyciągają nogi i mówią: "Nie wierzę" - powiedział Moises Suarez, kierowca państwowej firmy taksówkarskiej.
Radziecka limuzyna
Limuzyny to radzieckie Ziły-111, które produkowano w latach 60. i 70. XX wieku w Moskwie. Ził-111 miał ekskluzywny charakter i był dostępny wyłącznie dla najwyższych władz radzieckich. Samochody otrzymywały w prezencie także niektórzy przywódcy zaprzyjaźnionych krajów. Ziłem podróżował m.in. Erich Honecker i Fidel Castro.
Kubański przywódca wolał jednak poruszać się jeepem, dlatego ziłami po wyspie podróżowały oficjalne delegacje.
Autor: pk//gak / Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Max schwalbe/Wikipedia