Według tygodnika "Time", po przybyciu amerykańskiego batalionu do prowincji Ghazni latem tego roku okazało się, że talibowie wznowili działalność na terenach, które armia USA przekazała rok wcześniej pod polską kontrolę w stanie spacyfikowanym.
Zdaniem jednego z amerykańskich oficerów, który wypowiadał się dla magazynu, niedostateczne patrolowanie dróg spowodowało, że trasa między bazami koalicyjnymi została naszpikowana pułapkami minowymi. Zarzutów było więcej.
"Logistyczne bałaganiarstwo" Polaków
Z artykułu "Time" wynikało, że Amerykanie nie postrzegają polskiego zaangażowania w Afganistanie jako istotnego odciążenia własnych sił zbrojnych. Oficerowie USA twierdzą w nim, że polskie "hierarchiczne podejście do działań bojowych kiepsko pasuje do kampanii przeciwpartyzanckiej, która wymaga, by oficerowie średniego i niższego szczebla podejmowali decyzje w realnym czasie na miejscu".
Dodają, że sześciomiesięcznym zmianom Polaków brakuje ciągłości, a "logistyczne bałaganiarstwo czyni ich zależnymi od amerykańskiego wsparcia".
Warszawa oburzona, Petraeus wspiera
Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej wyraziło oburzenie artykułem, a dowódca ISAF w Afganistanie gen. David Petraeus już wcześniej ocenił bardzo pozytywnie rolę i efekty działań polskiego kontyngentu, podkreślając jego "doskonałą pracę".
Komentarze "Time'a" "całkowicie nie na miejscu"
Teraz głos zabrało NATO. - Powitaliśmy z podziwem decyzję polskiego rządu, aby rozmieścić żołnierzy w pełnym wyzwań, kluczowym regionie. Ja osobiście widziałem ogromne wysiłki i oddziaływanie, jakie (polskie) wojska mają w Ghazni. Uważam, że komentarze w artykule "Time" są całkowicie nie na miejscu - podkreślił Stavridis.
Wyraził przekonanie, że amerykański generał John F. Campbell, dowodzący siłami koalicji na wschodzie Afganistanu, podejmie działania, by tego rodzaju komentarze nie pojawiły się w przyszłości.
Generał przeprosił już szefa MON Bogdana Klicha za anonimowe wypowiedzi oficerów.
Admirał Stavridis dodał w komunikacie, że "zmiany są trudne", podkreślając nierówne warunki walki wielonarodowej koalicji ISAF w Afganistanie ze "wspólnym wrogiem".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MON