Donald Trump, pytany pod koniec kwietnia o następcę Franciszka, wskazał arcybiskupa Nowego Jorku, Timothy'ego Michaela Dolana. - Jest bardzo dobry, no ale zobaczymy, co się wydarzy - powiedział prezydent USA. Dotychczas żaden papież nie pochodził ze Stanów Zjednoczonych.
- W rozpoczynającym się 7 maja konklawe weźmie udział 10 amerykańskich kardynałów.
- Do wyboru nowego papieża będzie potrzebnych 90 głosów, czyli dwie trzecie obecnych na konklawe kardynałów.
- Dotychczas żaden papież nie pochodził z USA.
W sobotę Biały Dom opublikował grafikę, na której Donald Trump przedstawiony jest jako papież. Prezydent USA już wcześniej mówił, że chciałby objąć urząd głowy Kościoła. Pod koniec kwietnia, pytany o następcę Franciszka, wskazał arcybiskupa Nowego Jorku, Timothy'ego Michaela Dolana.
Prezydent USA stwierdził, że choć nie ma faworyta, w grupie amerykańskich kardynałów elektorów jest "taka jedna osoba, która, tak się składa, jest z Nowego Jorku". - Jest bardzo dobry, no ale zobaczymy, co się wydarzy - dodał Trump. Dotychczas żaden papież nie pochodził z USA. W rozpoczynającym się 7 maja konklawe weźmie udział 10 amerykańskich kardynałów.
Papież "musi być bezstronny"
Timothy Michael Dolan został mianowany kardynałem przez papieża Benedykta XVI, a więc należy do grona kardynałów, którzy brali już udział w konklawe. Nie jest wymieniany wśród tzw. papabili, czyli kardynałów mających szansę - przynajmniej według medialnych doniesień - zostać papieżem. Dolan jest arcybiskupem Nowego Jorku od 2009 roku. To jedno z najbardziej prestiżowych stanowisk w amerykańskim Kościele katolickim.
W przeprowadzonym w Rzymie wywiadzie z dziennikarką Fox News, na pytanie, czy może zostać wybrany Amerykanin, Dolan stwierdził, że jako historyk Kościoła uważa, iż następca św. Piotra "musi być bezstronny, aby móc spełniać rolę rozjemcy, źródła pojednania". - Dlatego nie może być postrzegany jako ktoś bliski konkretnego potężnego państwa. - Potrzebujemy w Kościele kogoś z bardziej neutralnego miejsca - ocenił kardynał Dolan.
Timothy Dolan uchodzi za konserwatystę, choć w Nowym Jorku jest postrzegany jako hierarcha umiarkowany. Często pojawia się w amerykańskich mediach i jest aktywny w mediach społecznościowych.
Bardziej prawdopodobny inny Amerykanin. Franciszek chciał eksmitować go z Watykanu
Według strony College of Cardinals Report, spośród 10 amerykańskich kardynałów, którzy wezmą udział w wyborze następcy Franciszka, potencjalnym kandydatem na papieża jest nie Dolan, ale konserwatywny 76-letni kardynał Raymond Leo Burke, podobnie jak Dolan mianowany kardynałem przez Benedykta XVI.
Kardynał Raymond Burke w przeszłości wielokrotnie krytykował papieża Franciszka, m.in. w kontekście adhortacji apostolskiej "Amoris laetitia", w której papież dopuszczał w niektórych przypadkach możliwość udzielania Komunii Świętej osobom po rozwodach, żyjących w nowych związkach.
Kardynał Burke jest konserwatystą, przeciwnikiem wyświęcania kobiet i błogosławienia par homoseksualnych, a także przeciwnikiem uczynienia celibatu kapłanów opcjonalnym. W 2023 roku papież Franciszek odebrał kardynałowi emeryturę i opiekę zdrowotną oraz próbował eksmitować go z jego watykańskiego apartamentu za działania - jego zdaniem - uderzające w jedność Kościoła.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Wróżenie z fusów
- W historii Kościoła tylko 4 proc. papieży wcześniej znalazło się w gronie papabili. Medialni kandydaci wcale nie są więc skazani na sukces - mówił PAP ks. dr hab. Rafał Kamiński, prodziekan Wydziału Prawa Kanonicznego UKSW. Dodał, że w najnowszych czasach tylko Benedykt XVI i Paweł VI byli wymieniani wśród papabili, ale zarówno wybór Franciszka jak i Jana Pawła II okazał się całkowitym zaskoczeniem. Zdaniem ks. Kamińskiego, stawianie na jakieś konkretne nazwisko jest "wróżeniem z fusów".
Do wyboru nowego papieża będzie potrzebnych 90 głosów, czyli dwie trzecie obecnych na konklawe kardynałów. W tej chwili wiadomo, że będzie ich 133 - dwóch potencjalnych elektorów nie przyjedzie ze względów zdrowotnych. Gdyby jednak nie można było liczby obecnych na konklawe kardynałów podzielić równo, ostatecznego wyboru dokonuje grupa dwóch trzecich plus jeden głos.
Autorka/Autor: kk
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: SAUL LOEB / EPA / PAP