Prezydent Donald Trump oświadczył, że wspierana przez USA koalicja zajęła 100 procent terytorium kontrolowanego przez tak zwane Państwo Islamskie w Syrii. Dowódca Syryjskich Sił Demokratycznych przewidywał jednak wcześniej, że walki mogą potrwać jeszcze tydzień.
- Ciągle słyszeliście, że zajęliśmy 90, 92 procent kalifatu w Syrii. Teraz to już 100 procent, 100 procent kalifatu - powiedział Trump żołnierzom w bazie wojskowej Elmendorf-Richardson na Alasce, gdzie zatrzymał się na międzylądowanie wracając z Wietnamu z rozmów z przywódcą Korei Północnej.
Wcześniej w czwartek dowódca Syryjskich Sił Demokratycznych Mazloum Kobani powiedział na nagraniu, że jego oddziały odniosą "kompletne zwycięstwo" nad tzw. Państwem Islamskim w ciągu tygodnia.
Wspierane przez USA Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), zdominowane przez syryjskich Kurdów z Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG), są główną siłą w walce z bojownikami dżihadystycznego tzw. Państwa Islamskiego w Syrii.
Ostatni bastion IS
Upadek IS w Syrii wygląda na bardzo bliski. Trwa ewakuacja ostatniej reduty kalifatu w Syrii. Około 40 furgonetek wiozących blisko 800 cywilów, w tym dzieci, wyjechało w piątek z Baguzu na wschodzie kraju- podawały media.
Odbicie Baguzu z rąk bojowników IS będzie oznaczało likwidację ostatniej enklawy tzw. Państwa Islamskiego, które kiedyś kontrolowało trzecią część Iraku i Syrii. Pozwoli to prezydentowi USA zrealizować zapowiadany plan wycofywania sił amerykańskich z północno-wschodniej Syrii, a to - w ocenie wielu ekspertów - zapoczątkuje nowy rozdział toczącej się od ośmiu lat wojny domowej.
19 grudnia prezydent USA Donald Trump ogłosił plany wycofania sił amerykańskich w liczbie około 2 tys. żołnierzy z terenów syryjskich.
Autor: ft / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Army