W Polskim parlamencie po raz pierwszy w historii najprawdopodobniej pojawi się transseksualna posłanka, Anna Grodzka z Ruchu Palikota. Jak twierdzi ona sama, może być jedyną taką osobą na takim stanowisku w skali całego globu. Jej dobry wynik odnotowały już zagraniczne media.
57-letnia Anna Grodzka startowała z pierwszego miejsca na liście Ruchu Palikota w Krakowie. Po przeliczeniu 92,9 procenta protokołów z komisji obwodowych zdobyła 18 tysięcy głosów, czyli 3,83 procent. To lepszy wynik Ryszarda Terleckiego, który miał drugą pozycję na liście PiS i przekonał do siebie 14 tysięcy wyborców. Z Grodzką przegrała też "jedynka" SLD, Tomasz Kalita, na którego głos oddało 7870 wyborców.
Jest wysoce prawdopodobne, że z takim wynikiem Grodzka wejdzie do parlamentu. Ruch Palikota w całym kraju, po przeliczeniu przez PKW 93,05 procent głosów, zdobył poparcie na poziomie 9,94 procent.
Polska przodownikiem
Szanse Grodzkiej na zostanie pierwszą polską transseksualną posłanką zauważyły już zagraniczne media. Jedna z najbardziej renomowanych na świecie agencji prasowych, AFP, poświęciła jej znaczną część depeszy o zaskakująco dobrym wyniku Ruchu Palikota. Francuscy dziennikarze podkreślili, że Grodzka startowała z listy w "pobożnie katolickim" Krakowie.
- Jeśli wejdę do parlamentu, to będę pierwszą i jedyną transseksualną posłanką w Polsce i również jedyną taką posłanką na świecie - zacytowała wypowiedź Grodzkiej AFP. - Dzisiaj Polska się zmienia. Jestem na to dowodem wraz z Robertem Biedroniem - dodała działaczka Ruchu Palikota.
Depesza agencji została już umieszczona na kilku zagranicznych portalach informacyjnych.
Nie pierwsza, ale jedyna?
Pierwszym w historii transseksualnym posłem była Georgina Beyer, która w 1999 roku zdobyła miejsce w nowozelandzkim parlamencie. Swoją funkcję pełniła do 2007 roku, kiedy zrezygnowała ze swojego mandatu. Beyer, niegdyś George Bertrand, miała nawet okazję osobiście spotkać się z królową Elżbietą II w 2002 roku.
Innym zadeklarowanym i powszechnie znanym transseksualnym posłem była Vladimira Luxuria z Włoch, która urodziła się jako Wladimiro Guadagno. Gwiazda programów telewizyjnych zdobyła mandat w wyborach w 2006 roku, startując z list Odrodzenia Komunistycznego. Miejsce w parlamencie utraciła po zaledwie dwóch latach w przyśpieszonych wyborach po upadku rządu Romano Prodiego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24