Szczyt NATO zatwierdził decyzje o powołaniu nowych dowództw oraz wzmocnieniu zdolności reagowania w ramach inicjatywy 4x30 - poinformował w środę po zakończeniu formalnych obrad sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg.
- Zgodziliśmy się dziś, by wzmocnić zdolności odstraszania i obrony - podkreślił na konferencji prasowej Stoltenberg.
Przywódcy państw sojuszniczych zatwierdzili decyzje o powołaniu dowództwa logistycznego w Niemczech, którego zadaniem będzie zapewnienie sprawnego przemieszczania wojsk w Europie oraz o odtworzeniu dowództwa w amerykańskim Norfolk, odpowiedzialnego za kontrolę nad szlakami komunikacyjnymi na północnym Atlantyku.
Liderzy krajów NATO zatwierdzili też inicjatywę 4x30 – wzmocnienia zdolności do odpowiedzi i szybkości reagowania. Zakłada ona, że do 2020 roku państwa Sojuszu będą utrzymywać na wysokim poziomie gotowości 30 batalionów zmechanizowanych, 30 eskadr powietrznych oraz 30 okrętów bojowych, gotowych do działania w czasie nie dłuższym niż 30 dni.
"Jestem całkowicie spokojny co do amerykańskiego zaangażowania"
Szef NATO powiedział, że jest całkowicie spokojny o amerykańską obecność militarną w Europie.
- Obserwujemy coraz większą militarną obecność USA w Europie. Po zakończeniu zimnej wojny Stany Zjednoczone ograniczały swoją obecność wojskową, (...) a teraz ją zwiększają - podkreślił.
- Od kiedy prezydentem został Donald Trump, amerykańskie finansowanie obecności militarnej w Europie wzrosło o 40 procent. Jestem całkowicie spokojny co do amerykańskiego zaangażowania w europejskie bezpieczeństwo – zaznaczył Stoltenberg.
Stoltenberg: to, co stało się na Krymie, nie może się zdarzyć w żadnym kraju NATO
Stoltenberg zaznaczył, że aneksja Krymu była jednym z głównych powodów, dla których NATO rozpoczęło operację największego wzmocnienia sił militarnych i zintegrowanej obrony od czasów zimnej wojny.
- To jeden z głównych powodów, dla których zwiększyliśmy naszą obecność wojskową w państwach bałtyckich, Polsce i regionie Morza Czarnego, żeby wysłać bardzo czytelny sygnał, iż cokolwiek podobnego do tego, co stało się na Krymie, nie może zdarzyć się w żadnym kraju NATO - powiedział Stoltenberg.
Podkreślił, że NATO będzie nadal wspierać Ukrainę, "politycznie i praktycznie". Jak dodał, w czwartek będzie rozmawiał o tych sprawach z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.
Deklaracja
W czasie szczytu 29 państw NATO podpisało się pod wspólną Brukselską Deklaracją w sprawie Bezpieczeństwa i Solidarności Transatlantyckiej.
"NATO gwarantuje bezpieczeństwo naszemu terytorium i ludności, naszym wolnościom i wartościom, które podzielamy - w tym demokracji, wolności osobistej, prawom człowieka i praworządności" - stwierdzili sygnatariusze.
Państwa członkowskie podkreśliły także swoje "niezmienne zaangażowanie" w dążeniu do zwiększania wydatków na obronność. "Zobowiązujemy się poprawić równowagę dzielenia się kosztami i obowiązkami członkostwa w NATO" - napisali w deklaracji.
W dokumencie państwa przyznały także, że ostatnie działania Rosji zmniejszyły stabilność i bezpieczeństwo, doprowadzając do wzrostu nieprzewidywalności.
Państwa wyraziły także solidarność z Wielką Brytanią, która oskarża Rosję o atak z użyciem nowiczoka w Salisbury.
Członkowie NATO zobowiązali się też do "przygotowania, przeciwdziałania i odpowiedzi na zagrożenia hybrydowe", a także do udziału w "międzynarodowej walce z terroryzmem".
"NATO nie stanowi zagrożenia dla żadnego kraju" - stwierdzono, dodając, że działania Sojuszu są "defensywne, proporcjonalne i transparentne". W deklaracji napisano także, że "strategiczne partnerstwo NATO-UE jest niezbędne dla bezpieczeństwa i rozwoju".
Sojusz zgodził się także zaprosić Macedonię do rozpoczęcia rozmów akcesyjnych. Była republika jugosłowiańska stałaby się 30. członkiem NATO pod nową nazwą: Republika Macedonii Północnej.
Dwa dni w Brukseli
Wieczorem przywódcy państw Sojuszu Północnoatlantyckiego mają zjeść wspólną roboczą kolację, podczas której tematem będą m.in. podział obciążeń budżetowych i wojskowych oraz relacje z Rosją.
Drugiego dnia szczytu od rana liderzy NATO spotkają się z prezydentami Gruzji Giorgim Margwelaszwilim i Ukrainy Petrem Poroszenką, by rozmawiać o bezpieczeństwie w basenie Morza Czarnego oraz aspiracjach dotyczących członkostwa ich krajów w organizacji.
Również na czwartek zaplanowano dyskusję na temat zwiększania finansowania afgańskich sił bezpieczeństwa. Poza prezydentem Afganistanu Aszrafem Ghanim weźmie w niej udział sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Oczekuje się ponadto, że premierowi Macedonii Zoranowi Zaewowi przekazane zostanie zaproszenie do rozpoczęcia rozmów akcesyjnych po wdrożeniu historycznego porozumienia Skopje z Atenami w sprawie nowej nazwy jego kraju.
Kończące się w czwartek spotkanie jest 29. szczytem NATO. Poprzedni odbył się w Warszawie w lipcu 2016 roku. W spotkaniu w Brukseli uczestniczą 54 oficjalne delegacje, reprezentujące wszystkich 29 członków NATO, 20 krajów partnerskich oraz przedstawicieli ONZ, UE, Banku Światowego i Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl