Grupa ponad stu europosłów wezwała w otwartym liście polskie władze do dialogu i wysłuchania postulatów protestujących przeciwko ograniczeniu prawa do aborcji. Europarlamentarzyści wyrazili także obawy w sprawie niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską. - Dialog jest potrzebny, ale myślę, że posłowie z Francji czy Hiszpanii powinni zwrócić uwagę na dialog władzom swoich krajów - skomentował europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Adresatami pisma są premier, prezydent oraz marszałkowie Sejmu i Senatu.
Z inicjatywą listu otwartego w tej sprawie wyszły europosłanki Zielonych Terry Reintke i Sylwia Spurek, ale pod dokumentem, który otrzymała Polska Agencja Prasowa, podpisali się przedstawiciele kilku grup politycznych: Socjalistów i Demokratów, Europejskiej Partii Ludowej, Odnowić Europę i Zjednoczonej Lewicy Europejskiej.
"Dalsze ograniczenia w dostępie do aborcji są naruszeniem międzynarodowych zobowiązań"
Podpisani pod listem piszą o swoim "poważnym zaniepokojeniu" niedawnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, które określają jak krok wstecz, jeśli chodzi kwestie zdrowia i praw reprodukcyjnych w Polsce. "Te dalsze ograniczenia w dostępie do aborcji są naruszeniem międzynarodowych zobowiązań Polski dotyczących zagwarantowania podstawowych praw kobiet" - napisali europosłowie.
Eurodeputowani podkreślają, że potępiają wszelkie użycie siły przeciwko pokojowym demonstrantom i podżeganie do przemocy wobec nich, a także próby zastraszania organizatorów protestów przez prokuraturę krajową. "Jesteśmy głęboko przekonani, że te wydarzenia są wyraźnym przejawem ciągłego pogarszania się stanu praworządności i podstawowych prawa człowieka w Polsce" - wskazano w liście.
Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 22 października, który stwierdził, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją, w wielu miastach i miasteczkach w kraju odbywają się protesty. Do tej pory wyrok TK nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw.
Wątpliwości także co do samego Trybunału Konstytucyjnego
W liście z inicjatywy Spurek i Reintke przypomniano też, że Parlament Europejski wyrażał obawy dotyczące niezależności i legitymizacji Trybunału Konstytucyjnego, ostatnio w rezolucji z 16 września. Zdaniem europosłów, którzy podpisali się pod listem, "w świetle niezgodnego z prawem składu" Trybunał Konstytucyjny nie może on być dłużej uznawany "za legalny organ wolny od ingerencji politycznej".
"W świetle tych poważnych obaw wzywamy do dialogu, wysłuchania żądań protestujących i zapobieżeniu dalszej eskalacji. Apelujemy o powstrzymanie się od wszelkich nowych ograniczeń podstawowych praw człowieka i zwracamy się o zaprzestanie demontażu praworządności w Polsce" - napisano w piśmie, którego adresatami są premier, prezydent oraz marszałkowie Sejmu i Senatu.
Czarnecki: posłowie z Francji czy Hiszpanii powinni zwrócić uwagę na dialog władzom swoich krajów
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki, komentując list otwarty europosłów, podkreślił, że cieszy się, iż politycy ci "nie mogą żyć bez Polski, cały czas o niej myślą i przejmują się jej losem". - Mam nadzieję, że gdy dojdzie do głosowania nad budżetem unijnym i jego częścią dla Polski, politycy ci będą również tak zainteresowani nami - powiedział europoseł.
Zdaniem Czarneckiego warto by było, żeby sygnatariusze listu przyjechali do Polski i zobaczyli, jak na miejscu wygląda sytuacja. Jak zaznaczył, ma wrażenie, że ich wyobrażenie o Polsce jest dalekie od rzeczywistości. - Dialog jest potrzebny, ale myślę, że posłowie z Francji, czy Hiszpanii powinni zwrócić uwagę na dialog władzom swoich krajów, zwłaszcza dialog z protestującymi żółtymi kamizelkami, czy Katalończykami - oświadczył eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock