Obywatelka Danii została oskarżona przez duńskie służby o udział w praniu brudnych pieniędzy na kwotę przekraczającą 30 miliardów duńskich koron (18,6 miliarda złotych). Pieniądze miały przechodzić przez estoński oddział banku Danske.
Jak przekazali Agencji Reutera prokuratorzy, 49-letnia Dunka, która miała powiązania z Rosją, jest obecnie przesłuchiwana przed sądem w Kopenhadze, który zdecyduje o tym, czy kobieta zostanie osadzona w areszcie. Wcześniej została ona aresztowana w Wielkiej Brytanii, skąd na drodze ekstradycji trafiła do Danii.
Sprawa, w której oskarżone są także dwie inne osoby, zwróciła uwagę śledczych w czasie dochodzenia dotyczącego jednego z największych na świecie skandali związanych z praniem brudnych pieniędzy w Danske Bank.
Na początku września 2018 roku "Financial Times", powołując się na wstępny raport firmy konsultingowej Promontory Financial, napisał o podejrzanie dużych transakcjach realizowanych przez estońską filię Danske Banku. W latach 2007-2015 przeszło przez nią około 200 miliardów euro. Wiele z tych pieniędzy pochodziło z Rosji i innych państw byłego ZSRR.
W lutym tego samego roku duńskie i brytyjskie media informowały, że jest możliwe, iż członkowie rodziny prezydenta Rosji Władimira Putina oraz funkcjonariusze rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa wykorzystywali estońską filię Danske Bank do prania pieniędzy, o czym zarząd banku wiedział z raportu sygnalistów.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock