Specjalna komisja zbada sprawę piątkowego incydentu podczas starć polskich kibiców z policją przed meczem reprezentacji Polski i Danii - podała na Twitterze kopenhaska policja. Chodzi o interwencję wobec Polaka, który został wielokrotnie uderzony pałką przez funkcjonariuszy. Polskie MSZ poinformowało, że interweniowało u duńskich władz w tej sprawie.
W sieci ukazało się wideo z piątkowego wieczoru sprzed stadionu w Kopenhadze, na którym odbywał się mecz reprezentacji Polski i Danii w ramach eliminacji piłkarskich mistrzostw świata.
Film pokazuje policyjną interwencję wobec mężczyzny ubranego w zieloną koszulkę i krótkie jeansowe spodenki. Kopenhaska policja potwierdziła, że chodzi o polskiego kibica.
Na nagraniu widać, że mężczyzna nie podporządkowuje się poleceniom i nie daje się zatrzymać. Rady nie daje sobie z nim kilku funkcjonariuszy. Powalony, wstaje i próbuje się oswobodzić. Kiedy w końcu leży już skuty na ziemi, nadal jest bity pałką.
Interwencję bada specjalny organ
Kopenhaska policja na Twitterze poinformowała, że nie będzie udzielać informacji w sprawie interwencji wobec Polaka, bo sprawę przekazano do zbadania specjalnej komisja - Niezależnemu Organowi Odwoławczemu Policji (DUP). Pełni on podobne funkcje, jak Biuro Spraw Wewnętrznych w polskiej policji: prowadzi dochodzenia w sprawie przestępstw popełnianych przez policjantów na służbie, bada przypadki śmierci i poważnych obrażeń ciała, które spowodowała policyjna interwencja i rozpatruje skargi złożone na zachowanie policjantów.
Ang episode med polsk fan uden for Parken i fredags: sagen overdrages til DUP. Derfor ikke yderligere #politidk
— Københavns Politi (@KobenhavnPoliti) 4 września 2017
Duński dziennik "Ekstra Bladet" próbował od kopenhaskiej policji uzyskać komentarz, ale funkcjonariusze odsyłają do komunikatu zamieszczonego na Twitterze. Dziennikarze skontaktowali się więc z DUP, ale ten nie badał jeszcze sprawy i odmówił komentarza.
"Ekstra Bladet" pisze, że nie wiadomo, w jakim stanie jest polski kibic.
Świadek: Polak był bardzo agresywny
Duński dziennik dotarł do osoby, która widziała Polaka. - Byłem tam, zanim został zatrzymany. Był bardzo agresywny. Rozpoznaję go po koszulce i spodniach. Podchodził do policji kilka razy i krzyczał - opowiadał świadek, który chce zachować anonimowość. Osoba ta nie chciała oceniać, czy interwencja policji była zgodna z regułami, czy też nie. - On był bardzo agresywny. W pewnym momencie kopnął policjanta, ten go odepchnął, a on zrobił to znowu - powiedział świadek.
"Ekstra Bladet" pisze, że w piątek w związku z meczem Polska-Dania zatrzymanych zostało 20 Polaków. Jedna osoba została aresztowana w sobotę.
MSZ: jesteśmy w kontakcie z władzami Danii
Ministerstwo spraw zagranicznych w odpowiedzi na pytanie portalu tvn24.pl poinformowało, że "Konsul RP w Kopenhadze zwrócił się do duńskiej policji o informacje na temat stanu zdrowia oraz możliwości umieszczenia w szpitalu" Polaka. Konsul "pozostaje w stałym kontakcie z jego rodziną" i ma się z nim spotkać w poniedziałek - poinformowano biuro prasowe MSZ.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdza, że w areszcie przebywa czterech innych Polaków" - oświadczyło MSZ.
W związku z tym, że jeden Polak został pobity, jest polska interwencja w tej sprawie u władz duńskich Witold Waszczykowski, szef MSZ
W poniedziałek po południu głos w sprawie Polaka zabrał szef MSZ Witold Waszczykowski.
- W związku z tym, że jeden Polak został pobity, jest polska interwencja w tej sprawie u władz duńskich - powiedział Waszczykowski podczas konferencji prasowej w MSZ. - Jesteśmy w kontakcie z odpowiednimi władzami, które zajmują się bezpieczeństwem - podkreślił.
Wcześniej MSZ podało na Twitterze, że konsul RP w Kopenhadze pozostaje w kontakcie z rodziną kibica, który został poszkodowany podczas piątkowych starć polskich fanów z duńską policją przed meczem eliminacji piłkarskich MŚ 2018 Dania-Polska.
Konsul RP pozostaje w kontakcie z rodziną poszkodowanego oraz duńską policją.
— MSZ RP (@MSZ_RP) 4 września 2017
Zamieszki w Kopenhadze
W czasie meczu Polska-Dania doszło do zamieszek. Nawet kilka tysięcy polskich kibiców mogło nie wejść na stadion, bo kupili bilety na duński sektor.
Według przepisów tylko pięć procent biletów przeznaczonych jest dla gości, więc Polacy mogli kupić ich dwa tysiące. Zainteresowanie meczem było jednak tak duże, że Polacy wykupili nie tylko pulę przekazaną PZPN-owi przez Duński Związek Piłki Nożnej (DBU), ale również znaczną część wejściówek na sektory przeznaczone dla miejscowych.
Wcześniej polscy kibice korzystali z sektorów gospodarzy bez problemów. Zgodnie z wymogami nie zakładali na siebie strojów w narodowych barwach i nie przynosili flag.
Przedstawiciele DBU przed meczem zapowiadali jednak, że Polacy z biletami na duńską trybunę nie będą wpuszczani na stadion ze względów bezpieczeństwa.
Autor: pk,mm//rzw / Źródło: Ekstra Bladet, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: | kibic